piątek, 28 grudnia 2012

15."Are we an item? Girl, quit playing! We're just friends, What are you saying?!"


-czy pocałuję cię? –spytała lekko zdziwiona Olivia
-tak, czy pocałujesz mnie –odpowiedział blondyn
-czy cię pocałuję...
-no tak, mówiłem
-pocałuję cię -powiedziała z uśmiechem
-dobra, nie ważne, i tak to robisz zęby nie mieć jajka na głowie... –powiedział lekko zrezygnowany
-kto tak powiedział?
-dobra -powiedział chłopak po czym rozgniótł w ręce jajko które spłynęło dziewczynie na włosy i dodał -teraz też mnie pocałujesz?
Olivia nic nie odpowiedziała tylko zaczęła przybliżać się do Rossa. On za to nie mógł w to uwierzyć, nie docierało to do niego. Serio? Ta dziewczyna ma go w końcu pocałować? Też zaczął się przybliżać. Po chwili byli juz bardzo, bardzo blisko.
-na pewno tego chcesz? –spytał dla upewnienia Ross
-na pewno –odpowiedziała i po chwili jej usta były juz na ustach blondyna. Stali tak całując się przez dłuższa chwile. Jednak w pewnym momencie Olivia usłyszała czyiś glos i szybko "oderwała" się od chłopaka. I to w sama porę bo do kuchni weszła Millie.
-hej jak wam idzie? -spytała i dodała -o matko, co tu się stało i czemu jesteście w jajkach i mące?
-bo jesteśmy a w ogóle to w lepszym momencie już wejść nie mogłaś -powiedział ironicznie blondyn
-co? Niby czemu nie mogłam w lepszym -spytała zdziwiona brunetka
-nieee mogłaś w lepszym bo... Bo akurat tak się złożyło że... że jesteśmy zmęczeni i liczyliśmy na to że ktoś nam pomoże -powiedziała Olivia
-ahaaa no wiecie, chętnie bym pomogła ale musze iść... tam
-gdzie tam?
-no tam, lecę, mogę... Zaraz zawołam Rockyego i Ratliffa, oni chętnie pomogą -powiedziała Millie i wyszła
-no świetnie, bo pomocników nam potrzeba -powiedział lekko niezadowolony Ross
-no a co jej miałam powiedzieć, trzeba było jakoś wybrnąć z tej sytuacji
-a co do sytuacji... Może dokończymy? -spytał z nadzieją Ross
-a może nie?
-oj no proszę cię, nie daj się prosić -powiedział i zaczął się przybliżać do dziewczyny
-może później
-chociaż taki malutki
Olivia pocałowała chłopca w policzek i powiedziała
-zadowolony?
-nie
-to juz twój problem, a teraz pieczemy zanim przyjdą chłopacy i narobią bałaganu.
I wzięli się do pracy. Długo nie musieli czekać aż przyszli Rocky z Ratliffem.
-cooo? Ominęła nas bitwa na produkty kuchenne? -spytał smutny Rocky
-to nie znaczy że nie można jej wznowić -powiedział Ratliff po czym podszedł do stołu, wziął jajko i rozbił je na głowie Rossa
-stary, czemu to zrobiłeś? -spytał blondyn ściągając skorupki jajka z głowy
-bo oficjalnie zaczynam bitwę, a tobie to nie zaszkodzi
-umm Ell -powiedziała Olivia
-chwila, a poza tym to nauczka za to, że nie czekacie z wojną
-Ell -powiedziała jeszcze raz głośniej
-no chwila, i teraz będziesz wiedział, że nie należy robić niczego beze mnie
-Ell odwróć się -krzyknęła Olivia, ale było za późno. Rocky cały ten czas skradał się z miska w której było rozrobione ciasto. Stała gdzieś na boku. W momencie gdy Ellington się wreszcie odwrócił, Rocky wylał mu całą zawartość miski na głowę.
-hahahaha frajer -zaśmiał się Rocky
-przegiąłeś młodzieńcze, zaraz ty oberwiesz –odpowiedział zdenerwowany Ratliff
-ciekawe czym, nie boje się jajek, a nic lepszego nie masz
-dobra, symbolicznie, jajka i mąka
-ale ty wiesz że ja i tak ci oddam prawda?
-ciekawe czym…
-Rocky, masz -powiedziała szeptem i podała chłopakowi miskę wypełniona jakim sokiem czy czymś. Rocky bez wąchania wziął i wylał to na kumpla.
-po czyjej ty stronie stoisz? Za kare -powiedział Ratliff i rzucił w Olivie jajkiem
-ej, nie rzucaj jajkami w moją koleżankę -odparł Rocky i stanął przed Liv zasłaniając ją, żeby więcej nie oberwała
-dobra chłopaki, wystarczy, albo pomagacie, albo spadajcie -powiedział Ross zazdrosny o Olivie w kwestii Rockyego
-wybacz młody, już się zabieramy -powiedział młodszy brunet i zabrali się do pomocy.
_______________________________________________________________________
W tym czasie Millie siedziała i nudziła się w pokoju siedząc z Rydel która się uczyła.
-nudzi mi się, musisz się teraz uczyć? -spytała Millie
-musze, nie mam kiedy, idź zobacz co robi Riker, tez się nudzi -odpowiedziała blondynka
-dobra -powiedziała brunetka i wyszła z pokoju. Zapukała do drzwi.
-proszę -usłyszała Rikera i weszła
-hej, co tam? -spytał blondyn
-nie nudzi ci się przypadkiem? Bo mi owszem, Rydel się uczy i zostałam sama -powiedziała Millie
-no trochę... Nie wiem co możemy porobić... Chcesz iść do kina?
-teraz? W sumie to czemu nie
-to chodź
Po chwili byli juz w drodze do kina. Riker wiedział że bracia nie przepadają za Millie, ale jemu to jakoś specjalnie nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie, on Millie bardzo lubił. Po drodze trochę ze sobą rozmawiali, pośmiali się, poznali swoje historie... W końcu doszli do kina. Postanowili iść na to samo co wczoraj bo nie mogli obejrzeć do końca. Tym razem udało się to im.
Świetnie się razem bawili. Po kinie poszli do jakiejś pobliskiej restauracji na obiad. W drogę powrotną Riker zaczął rozmowę.
-podoba ci się Ross?
-aż tak to widać? Szczerze to troche -powiedziała brunetka
-ale czemu, co w nim tak bardzo lubisz?
-nie wiem, po prostu fajny jest... A czemu pytasz?
-tak po prostu -odpowiedział i do akademika doszli w milczeniu.
W czasie ich świetnej zabawy u Rossa, Liv, Rockyego i Ratliffa nie było za dobrze. Przyszły kucharki które miały ugotować obiad. W to co zobaczyły, same nie wierzyły. Cala podłoga była brudna od kawałków ciasta, jakiś soków, jajek i mąki. Oni sami lepiej nie wyglądali. Bardzo je to zdenerwowało. Od razu zawołały panią dyrektor. Ona już sama nie wiedziała co zrobić. Kazała im tylko iść do sprzątaczek po miotłe i posprzątać chaos. Chłopacy jak to chłopacy zaczęli udawać że miotły to ich gitary i do tego śpiewali fragmenty swoich piosenek. Olivia tylko patrzyła i się śmiała zamiatając to co napotkała na drodze.
-dobra, może teraz mi pomożecie? -spytała przerywając wygłupy chłopaków
-właściwie to ty tak ciężko pracowałaś gdy my się wygłupialiśmy, usiądź sobie i odpocznij, my posprzątamy -powiedział Rocky. Wszyscy spojrzeli się na niego dziwnym wzrokiem bo zdziwiło ich to co powiedział.
-właśnie, usiać, my damy rade -powiedział Ross
-no dobra, to może ja już pójdę do dziewczyn -powiedziała i zostawiła chłopców samych, którzy wszystko szybko, ładnie posprzątali i po chwili wrócili do pokoju kłócąc się o to, kto pierwszy ma iść do łazienki.
Wypadło na najmłodszego, jednak bez dogryzek się nie odbyło
-ja chce pierwszy, jestem w jajku od rana... -powiedział blondyn
-to nic ci nie zaszkodzi jak posiedzisz w nim dłużej, a poza tym twoje włosy były tłuste wcześniej i nic im nie zaszkodzi -powiedział Rocky
-moje włosy są cudowne i puszyste -zaczął gładzic sobie poklejone jajkiem włosy ręka i dodał -nie to co twoje
-to moje są cudowne
-poprawka, były cudowne jak miałeś grzywkę, teraz wyglądasz jak... jak… jak jakiś przylizany mamut
-słuchaaam?
-słuchaj, wróć do grzywki to pogadamy, a teraz mogę do tej łazienki? Młodszym się ustępuje -powiedział Ross
-chyba głupszym -powiedział Rocky
-o tak stary, pjona -powiedział Ratliff wyciągając rękę, oczywiście Rocky mu ja przybił.
-dobra, idź młody -powiedział Ratliff co ucieszyło chłopaka
-czy ja na prawdę wyglądam jak przylizany mamut? -spytał ze smutkiem Rocky
-wróć do grzywki -powiedział Ratliff klepiąc przyjaciela po ramieniu, po czym usiadł na kanapie i włączył telewizje. Po chwili namysłu młodszy brunet się do niego dosiadł.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
W tym czasie u dziewczyn.
-co ci się stało dziewczyno, z wojny wróciłaś? –spytała przerażona wyglądem przyjaciółki Rydel
-można tak powiedzieć… a teraz jeśli nie masz nic przeciwko, pójdę się umyć… i zmienić ciuchy
-jasne, leć
Olivia wzięła czyste ubranie z szafy i poszła do łazienki. Wyszła z niej po prawie godzinie. Nie mogła doczyścić włosów  z jajka. Gdy skończyła Millie już była w pokoju.
-a ty gdzie byłaś? –spytała przyjaciółkę
-w kinie z Rikerem, a co? –odpowiedziała brunetka
-nic, nic, tak się pytam… czyli już Ross ci przeszedł? –spytała  z nadzieją
-słucham? Yyy… jakby to powiedzieć… skąd wiesz że w ogóle Ross mi się podoba?
-każdy to wie moja droga –wcięła się Rydel. Dziewczyny spojrzały się na nią, a ona dodała –nie nic, siedzę cicho
-skoro wciąż ci się podoba to znaczy, że ci nie przeszedł? –kontynuowała Olivia
-nie, a ogólnie to co ci do tego?
-nic, tylko się pytam, ale i tak radzę ci żebyś zajęła się chłopakiem, który… nie chcę zabrzmieć nie miło, ale który zwraca na  ciebie uwagę
-słucham? Sugerujesz coś?
-nie, ja nic nie mówię, i nie chcę się znowu z tobą pokłócić więc zapomnijmy o tym co powiedziałam –odpowiedziała Olivia i usiadła do laptopa.
W tym czasie u chłopców, gdy Ross się mył, Riker wrócił, dosiadł się do chłopaków i zaczęli sobie rozmawiać.
-Riker, gdzieś ty się podziewał? –spytał Rocky
-byłem w kinie… z Millie a co? –odpowiedział blondyn
-no no stary, nie próżnujesz
-co? O co ci chodzi?
-no my tu pieczemy pierniki, a ty sobie z dziwną Millie wychodzisz
-Millie nie jest dziwna, trzeba ją lepiej poznać, a w ogóle dobra, wiecie że lubię Millie. Kogo wy lubicie? Rocky.
-umm jaaaa? –powiedział i zaczerwienił się
-tak, tak ty
-ale muszę?
-musisz
-ale to będzie nie fair w kwestii brata….
-no dajesz, nie obrażę się
-ale tego drugiego brata…
-Olivia?! Wykrzyknęli równocześnie Riker z Ratliffem
-ale, ale nie mówcie Rossowi…
-dobra, spoko, Ratliff?
-ja? –spytał starszy brunet
-tak, proszę cię, nie zaczynaj
-dobra, od zawsze lubiłem Rydel
-ooo… a w ogóle… przez tą rozmowę zapomniałem was spytać… czemu jesteście brudni? –powiedział najstarszy
-ja plus Ratliff, Ross i Liv i pierniki nie kończy się dobrze –powiedział Rocky
-o czym tak rozmawiacie –powiedział wychodzący z łazienki Ross
-o niczym –wykrzyknęli wszyscy zgodnie
-dobraaa… możecie iść do łazienki, ja muszę… na chwilę iść –powiedział najmłodszy i już miał otworzyć drzwi gdy Rocky go zatrzymał
-młody…
-co?
-koszulka –mrugnął do brata, który zapomniał, że z łazienki wyszedł w samych spodniach
-a jasne, dzięki –odpowiedział po czym podbiegł do szafy, wziął pierwszą lepszą koszulkę i wyszedł
Poszedł do pokoju dziewczyn. Zapukał w drzwi. Otworzyła Olivia.
-hej, możemy pogadać? –spytał blondyn
-umm… jasne –odpowiedziała niepewnie i wyszła przed drzwi, zamykając je za sobą
-ok, czemu mnie… no wiesz… pocałowałaś w końcu?
-bo chciałeś
-czyli i tak zrobiłaś to od niechcenia? Ale czemu, przecież miałaś jajko na głowie
-to co…
-no po co to robiłaś jak nie chciałaś
-kto powiedział że nie chciałam?
-a chciałaś?
-nie wiem…
-może zapytam tak. Czy my chodzimy?
-nie wiem… a mamy chodzić?
-no nie wiem… a chcesz?
-nie wiem… a ty chcesz?
-może i chcę…
-może ja też chcę… -powiedziała Olivia po czym nastała chwila ciszy
-czyli chodzimy? –kontynuował blondyn
-czyli chodzimy
-to świetnie
-wspaniale…  ale mam prośbę… nie mów o tym nikomu
-czemu?
-bo Millie się dowie i będzie źle…
-jak dla mnie to byłoby lepiej jednak jakby wiedziała, ale spoko, dla ciebie wszystko –uśmiechnął się Ross i dodał –a czy nie powinniśmy się na koniec no wiesz… pocałować?
-a… spoko –powiedziała po czym zaczęła się przybliżać do Rossa. Jednak nie długo to trwało gdyż wszystko przerwała Rydel…


Hej!!! Rozdział dla Was, mam nadzieję że się spodoba i jako, że jedna z Was mi ostatnio przypomniała że zanikł "wątek" pomiędzy Millie i Rikerem, przywróciłam go. A szczerze to ja sama o nich zapomniałam bo głównie skupiłam się na Olivii i Rossie. Proszę o komentarze i piszcie co sądzicie ;)
Pioseneczka dla Was, pioseneczka która przynosi mi miłe wspomnienia z podstawówki xD

15 komentarzy:

  1. śiwetny, boski, cudowny, nwm co mam jeszce powiweexizeć xd

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh.. fajne.
    Awww.. Nareszcie Ross i Olivia są razem i się pocałowali. ^^
    A tej Millie nadal nie przeszło z Rossem.. już mogłaby sobie odpuścić.. przecież on jej nie chce ;)
    No pisz, pisz.. nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, boski rozdział :D
    Nie mogę się doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  4. faajne ;)
    i dzięki że wróciłaś do wątki Millie i Rikera może dzięki temu dziewczyna zapomnie o Rossie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze kiedys ale to jeszcze troche bo wczesniej beda komplikacje przez Millie w zwiazku z Rossem ;)

      Usuń
  5. cudownie ;* jak zawsze ;)
    uwielbiam Ross'a i Liv ;3
    a jak był moment o 'dziwnej Millie' to tak mi się śmiać chciało xD (if you know what I mean ^^) ;p
    czekam na następny ;p kiedy będzie?

    OdpowiedzUsuń
  6. wcześniej czytałam twojego bloga urywkami, ale teraz przeczytałam całość uznaję, że jest ŚWIETNY! czekam na dalsze części ;)
    i zapraszam do siebie ;>
    http://this-is-me-brandi-marks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział :)
    Ross i Liv są strasznie słodcy, a co do Millie, to nie przepadam za nią ;)
    Zapraszam do siebie :)
    www.r5-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Edyta Przybysz4 stycznia 2013 16:33

    Pierwszy pocałunek Rossa I Olivi super :) Ale jestem ciekawa wątku Rocky'ego i Olivi , czyżby była jakaś ,,zdrada Rossa'' ? :) świetny rozdział :) i fajna jest ta rozmowa Rossa i Liv o chodzeniu , taka realna :) haha

    OdpowiedzUsuń
  9. It's going to be end of mine day, except before ending I am reading this impressive piece of writing to improve my know-how.

    Feel free to surf to my web-site ... view

    OdpowiedzUsuń
  10. fantastic points altogether, you just received a brand new reader.
    What would you suggest about your put up that you simply made some days in the
    past? Any certain?

    Feel free to surf to my web site - more
    Also see my website :: know more

    OdpowiedzUsuń
  11. Hiya! I know this is kinda off topic but I'd figured I'd ask.

    Would you be interested in trading links or maybe guest authoring a blog post or vice-versa?
    My website goes over a lot of the same topics as yours and
    I believe we could greatly benefit from each other. If you are interested feel free to send
    me an e-mail. I look forward to hearing from you! Superb blog by the way!


    Look into my weblog - next page

    OdpowiedzUsuń
  12. Magnificent web site. Plenty of useful information here.
    I'm sending it to some pals ans additionally sharing in delicious. And of course, thanks on your effort!

    Feel free to surf to my web site - move next

    OdpowiedzUsuń
  13. It's not my first time to go to see this website, i am browsing this website dailly and obtain fastidious facts from here everyday.

    Also visit my homepage more about

    OdpowiedzUsuń
  14. Ross o Olivia. Ross i Liv. Ross i Liv. Cały czas piszesz tylko o nich! Rany, wszystkie sytuacje Rossa i Olivii opisujesz dokładnie, a o Rikerze i Millie tak tylko krótki opis ich spotkania. Ehh...

    OdpowiedzUsuń