sobota, 26 stycznia 2013

21."You're so pretty when you cry, when you cry; Wasn't ready to hear you say goodbye; Now you're tearing me apart, tearing me apart; You're tearing me apart"



-widzi pani? Ubraliśmy się. Możemy już wrócić do łóżek? –powiedział Rocky
-nie! Prosiłam was o ubranie się, ponieważ nie chciałam rozmawiać z wami gdy… jesteście w bokserkach
-ale my zawsze jesteśmy w bokserkach, czy pani coś sugeruje?
-miałam na myśli w samych bokserkach, nie bokserkach pod ubraniem. Dobrze, teraz gdy już nie śpicie, mogę was poinformować o moich zamiarach. Otóż planuję dyskotekę, zaraz po powrocie uczniów ze świąt i jako, że wy zostaliście, chciałam poprosić was o pomoc w przygotowaniach. Oczywiście nie macie prawa odmowy tylko zabieracie się za to już dzisiaj, ponieważ uczniowie wracają jutro. Zgłoście się do mnie za godzinę i wszystko wam dokładnie powiem, dam dekoracje i powiem co jak macie zrobić. –powiedziała pani dyrektor po czym opuściła pokój chłopców
-słyszeliście co powiedziała? –spytał Rocky
-taak, mamy przyzdabiać salę na jakąś głupią imprezę –powiedział Riker
-nieee? Mamy się zgłosić dopiero za godzinę… wiecie co to oznacza? –powiedział Rocky po czym chłopcy spojrzeli się na siebie i pobiegli do swoich łóżek.
Dyrektorka w tym czasie poszła do dziewczyn. One już na szczęście nie spały i były ubrane, jednak wciąż leżały w łóżkach zajmując się różnymi rzeczami. Olivia grzebała w laptopie, Millie o dziwo czytała książkę, a Rydel przeglądała w Internecie sukienki. Kobieta wszystko dokładnie im wyjaśniła i poprosiła aby przyszły do niej za godzinę razem z chłopakami. Dziewczyny się bez dyskusyjnie zgodziły.
Zgodnie z prośbą o 12 wszyscy byli u pani dyrektor. Mieli przyzdabiać salę gimnastyczną, ponieważ tam ma się odbyć ‘dyskoteka’. Objaśniła im jeszcze raz wszystko i dokładnie, i wzięli się do pracy. Nie można powiedzieć, że szło im szybko, bo wszystko robili powoli i bez życia. Poza tym trudno im się współpracowało tym bardziej, że Ross i Liv wciąż unikali nie tylko siebie, ale również innych… W sumie to trudno im się nie dziwić… chcieli uniknąć pytań przyjaciół, a unikając siebie, uniknąć obserwacji przez nich, ponieważ na pewno znalazłyby się osoby z towarzystwa, które chętnie pośledziłyby ich wzrokiem. Cóż. Dzień spełnili z daleka od siebie. Tylko wieczorem, gdy zachciało im się posiedzieć i obejrzeć jakiś film łaskawie usiedli koło siebie. W dodatku chłopacy wpadli na pomysł, żeby obejrzeli romantyczny film, bo byli ciekawi co para będzie ‘robić’. Ci ku ich zdziwieniu po prostu siedzieli i oglądali. Nawet Ross jej nie obejmował. Właściwie to w końcu, pod koniec filmu położył rękę na jej ramieniu. Pozostali od razu wymienili się uśmieszkami między sobą.
-dobra, nie wiem co w tym ciekawego, po co się ciągle na nich gapicie? Podniecacie się jak nie wiem co -powiedziała Millie i wyszła z pokoju. Pozostali zrobili wielkie oczy ze zdziwienia, Ross zabrał rękę z Olivii, podrapał się po głowie, wyłączyli film i zapanowała cisza.
-idę zobaczyć co z nią -powiedziała Rydel i też wyszła. Olivia siedziała w rogu kanapy. Chłopcy na zmianę spoglądali na siebie i na nią, tak samo jak ona na chłopców. Siedzieli tak chwile w ciszy wymieniając się spojrzeniami. W końcu Olivia powiedziała *to może ja też już pójdę* i poszła dołączyć do dziewczyn.
--------------
W tym czasie Rydel rozmawiała chwile z Millie
-ej co jest? -spytała starsza
-nic, wszystko okej
-nie, na pewno nie jest okej. O co chodzi? Czemu wyszłaś?
-ahh no bo czemu się wszyscy tak nimi jaracie. Po prostu są i niech sobie będą, ja akurat nie lubię patrzeć jak się miziają
-ja chyba wiem o co chodzi... Czyżby odzywała się zazdrość?
-no bo... Ja...
-nie będę ci robiła wykładów. Po prostu spróbuj się z tym pogodzić bo innego sposobu nie widzę -i w tym momencie weszła do pokoju Liv więc przerwały rozmowę. Dziewczyna weszła, wzięła piżamę, ręcznik i poszła do łazienki.
-ja nie umiem. Nie umiem się z tym pogodzić, po prostu nie mogę -powiedziała Millie po tym jak przyjaciółka weszła już do łazienki
-ja nie znam innego sposobu, przykro mi -powiedziała Rydel po czym umilkły. Millie z niecierpliwością czekała aż Olivia wyjdzie z łazienki żeby sama mogła iść się wreszcie umyć. Gdy w końcu wyszła, brunetka minęła ją w milczeniu i poszła się myć. Livvy usiadła na łóżku i zaczęła grzebać w telefonie jednak czuła, że ktoś się na nią patrzy. Miała racje. Spoczywał na niej wzrok Rydel.
-umm... Czemu sie tak patrzysz? -spytała
-czemu sie tak dziwnie zachowujesz dzisiaj?
-jak dziwnie?
-no unikasz wszystkich, łącznie z Ross'em
-zachowuje sie jak zawsze
-zawsze z nami nie rozmawiasz i nas unikasz?
-no bo to nie takie proste... Bo wy sie tak ciągle patrzycie i... I się przez to dziwnie czuję
-bo wy jesteście razem słodcy, ale dobrze, ograniczę patrzenie -zaśmiała się Rydel
-dziękuje, a teraz idę spać bo nie chce za bardzo rozmawiać z Millie więc... Dobranoc
-dobranoc -odpowiedziała Rydel, a przyjaciółka położyła się spać.
~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnego dnia młodzież wstała po 13. W końcu po co budzić się wcześnie jak jeszcze nie ma lekcji. Dziewczyny od razu zabrały się do przygotowań i jeszcze szybko wybrały się do sklepu po sukienki. O 16 były z powrotem. Rydel zabrała się za makijaż i fryzury. Dyskoteka zaczynała się o 18 więc lekko się spóźniły. Chwilkę po godzinie rozpoczęcia do drzwi ktoś zapukał. Ponieważ Rydel kończyła szykować Millie (sama już dawno była gotowa) Olivia poszła otworzyć. Był to Ross. Miał koszule w kratkę, czarne rurki i oczywiście bez Convers'ów (żółtych) się nie obyło.
-wow... Ślicznie wyglądasz -powiedział na co Olivia się uśmiechnęła i wyszła na korytarz zamykając za sobą drzwi. Uroczy blondyn kontynuował -w każdym razie, wiem że to nie jakiś oficjalny bal tylko zwykła dyskoteka, ale chciałem się zapytać... Czyyyy... No wiesz
-nie Rossy, niestety nie wiem -zaśmiała się
-czy będziesz moją parą -wydusił wreszcie
-wcześnie się obudziłeś... A co jeśli mam już kogoś?
-poważnie? Masz parę? -lekko posmutniał
-haha no pewnie, że nie mam i chętnie z tobą pójdę -powiedziała Olivia na co chłopak wyraźnie się rozweselił
-to chodźmy
-już, tylko powiem dziewczynom.
_________________________________________
*na dyskotece*
Wszyscy świetnie się bawili. Rocky i Riker nie mieli dużego wyboru z kim by zatańczyć z grona przyjaciół, ponieważ z siostrą to dziwnie tak, poza tym ona tańczyła już z Ratliff'em. Olivia odpadała bo ona była zajęta Ross'em. Została Millie.
-no braciszku, powodzenia -powiedział Rocky do brata klepiąc go po ramieniu
-ale... Ale czemu ja a nie ty? I czemu mam z nią tańczyć skoro te dziewczyny, tam, same stoją i na pewno chętnie by z kimś zatańczyły
-bo tobie się podoba i ją lubisz. A dziewczynami ja się mogę zająć
-podobała i lubiłem... Ona... Ona jest dziwna
-to już twój problem
-ale czemu ja też nie mogę potańczyć z tamtymi dziewczynami?
-bo już za późno, Millie -zawołał Rocky po czym popchnął brata w stronę dziewczyny. Riker spojrzał się na Rocky'ego, ale w końcu poprosił Millie do tańca. Brunet za to poszedł do 'koleżanek', zagadał i poprosił jedną z nich do tańca. Po jakimś czasie wkurzony na brata Riker dołączył.
-braciszku, mogę prosić na słowo? –spytał młodszego
-oczywiście, o co chooo… -nie dokończył, ponieważ brat go pociągnął na bok
-teraz ty, idź tańcz z dziwną Millie
-nie
-czemu nie?
-bo nie chcę
-ja też nie chciałem, a poza tym stoi teraz taka samotna…
-tak jak Oliviaaa? Lece braciszku –brunet poklepał Riker’a po ramieniu i podszedł do Olivii, która stała przy stole i nalewała sobie czegoś do picia.
-hej, jak zabawa, mała przerwa? –zagadał dziewczynę
-mała, pić mi się zachciało
-aaa… a co być powiedziała na taniec? Jeden? –spytał. Olivia się zaczęła zastanawiać. On widząc jej wahanie kontynuował –no dalej, ja nie mam nic na myśli, jako kumple… poza tym nie jestem gościem, który odbiera bratu dziewczyny
-no dobrze –zaśmiała się Olivia
Świetnie jej się tańczyło z brunetem, ale również świetnie się rozmawiało podczas tańca. Znaleźli kilka wspólnych tematów, pośmiali się trochę… przez to wszystko nie zauważyli jak szybko czas minął. Przetańczyli chyba pięć piosenek. W tym czasie samotny „postój” przerwała Ross’owi Millie. Blondyn patrzył się jak brat tańczy z jego dziewczyną przez trzy i pół piosenki. Tak, właśnie wtedy podeszła „dziwna Millie” i zaczęła niemalże błagać o taniec. Po kilku minutowej przemowie zgodził się wreszcie. Kończyła się właśnie owa piąta piosenka, więc Rocky i Olivia przerwali wreszcie taniec jednak rozmawiali jeszcze przez chwilkę na boku. Następna piosenka należała do wolniejszych. Jako, że Ross i Millie zaczynali dopiero tańczyć, chłopak zgodził się na taniec do tej piosenki. Okazało się, że dziewczyna wcale źle nie tańczy. Właściwie to szło jej świetnie. Do czasu…
Gdy Ross chciał ją ‘przechylić’ ona zrobiła coś, czego nie powinna. Coś przez co okazała się najgorszą na świecie przyjaciółką… zamiast odchylić rękę do tyłu zawiesiła ją na szyi chłopaka razem z drugą ręką. Przyciągnęła głowę aby zbliżyć się do chłopaka i złożyła ja jego ustach pocałunek. Blondyn początkowo był w szoku i nic z tym nie zrobił. Właściwie to zaczął wczuwać się w pocałunek. Po kilku sekundach dotarło do niego co się dzieje i jak najszybciej zabrał ręce z dziewczyny tak, że ona upadła na ziemię.
-pogięło cię? –powiedział wkurzony Ross
-o co ci chodzi –spytała niewinnie Millie
-dzięki wiesz? –powiedział jeszcze bardziej zdenerwowany, gdy zobaczył jak Olivia wychodzi z sali i sam poszedł w jej stronę.
Olivia niefortunnie trafiła bo akurat skończyła rozmowę z Rocky’m gdy Millie przymierzyła się do pocałunku. Nie wiedząc co myśleć wyszła z sali trzaskając drzwiami, a z jej oczu popłynęły łzy.


Hej! No to nowy rozdział... nie wiem co tu dodać... przepraszam za dużą ilość dialogów, ale są rozdziały, w których to po prostu nieuniknione. Piszcie co sądzicie i przepraszam za jakiekolwiek błędy czy zdania bezsensowne, ale można powiedzieć, że jestem chora i rozkojarzona. A co do końcówki... to chyba oczywiste było, że oni nie będą ciągle razem, bo byłoby to za nudne... no w każdym razie jeszcze raz proszę o komentarze i... i to wszystko, pzdr ;)

13 komentarzy:

  1. Super.. nie chciałabym takiej fałszywej przyjaciółki.. Głupia Millie !
    Jestem wściekła -,-
    Czekam na kolejny pzdr :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :O ale z tej Millie su*a :/ wybacz za słowo ale nie mogłam się powstrzymać. Twój blog jest bardzo fajny! :D Czytam go od kiedy dodałaś chyba drugi lub trzeci rozdział ale dopiero co założyłam sobie konto więc postanowiłam zacząć komentować :).
    Mam do ciebie prośbę :). Lubię sobie poczytać blogi z opowiadaniami a szczególnie o r5 czy którym z ich członków. Czy mogłabyś mi polecić jakiegoś fajnego bloga? Byłam bardzo wdzięczna :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten jest najlepszy na świecie!
      http://better--together.blogspot.com/
      te też są świetne!
      http://takethatchance.blogspot.com/
      http://r5-story.blogspot.com/ (ten się dopiero rozkręca)
      http://austin-story-ally.blogspot.com/
      i na razie mi inne nie przychodzą do głowy
      i dziękuję, miło mi, że się podoba ;3

      Usuń
    2. jeszcze zapomniałam o tych
      http://iwantyoubadr5.blogspot.com/
      http://love-r5.blogspot.com/
      a o reszcie nie pamiętam linków

      Usuń
    3. Dziękuję :D Na razie przeczytałam tego pierwszego bloga (better--together) :D Serio fajny. Teraz biorę się za kolejnego :). Którego byś mi proponowała jako numer 2?

      Usuń
    4. Moze ten r5-story bo duzo na razie nie ma ;) potem break down the walls ;)

      Usuń
  3. cudooooo! <33
    kocham ten rozdział ;3
    kocham tego bloga ;3
    Millie jest wstrętna!
    czekam na kolejny rozdział! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. super rozdział ! woww... jak Millie tak mogła ? i czemu Ross nie przestał wcześniej ? o matko ! co zrobi Olivia ? o_O i czemu Riker nie lubi już Millie ? czekam na kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow ! :D Dobree.. :P
    Głupia Millie.. od początku jej nie lubiłam.. -.-
    Jak ona śmiała zrobić coś takiego ? Powinni ją spalić na stosie wraz z Bellą :P
    Ii.. omg.. co teraz będzie ? Przecież Ross i Olivia pasują do siebie ;(
    Super, czekam na kolejny rozdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdział :D
    Ale nie znoszę tej Millie !
    pozdro>> i czekam na kolejny :PP

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow!!!!! Nie no świetne... CUDO!!! Genialnie piszesz :*****!!!! Jesteś świetna Małgosiu!!! Pisz dalej!!! :D ;D \ ( Natalia Kwiatkowska ) - Tala

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem, wiem długo mnie tu nie było, ale już jestem :D. Chcę napisać, że tak jak pisałam w pierwszym komentarzu - JEST TO MÓJ NUMER 2 :D. Uwielbiam tego bloga. Jest bardzo fajny, oryginalny i w ogóle super.
    Żal mi Olivii :( Przykro mi, że zobaczyła, jak Ross całuje się z Millie, ale mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży. A ta głupia Millie, to jest serio głupia. Nie dziwię się, że Riker jej już nie lubi :D

    OdpowiedzUsuń