poniedziałek, 1 września 2014

Epilog/79."Got my heart made up on you"

Po dniu męk, w którym Ross, Brad, Tris, Rocky i Riker musieli radzić sobie z kacem podczas zwiedzania przyjaciele wrócili do Nowego Jorku. Oznaczało to, że wycieczka się wreszcie skończyła.
Po wycieczce zbyt wiele się u nich nie działo. Chęć zdobycia jak najlepszych ocen, pisanie egzaminów końcowych. Po za dużą ilością nauki jedynie zacieśniali więzy zawarte między sobą wiedząc, że koniec roku zbliża się wielkimi krokami.
James może i trochę pomógł Ellington’owi z jego złamanym sercem, jednakże kilka dni po powrocie z wyjazdu Ratliff’owi udało się namówić Kelly do rozmowy, podczas której pogodzili się i wrócili do siebie. Nie zrealizował on jednak jeszcze planu o oświadczynach.
Riker i Millie… są po prostu przyjaciółmi. Dziewczyna o wiele bliższe kontakty ma za to z Connor’em. Są nieoficjalnie parą. Nieoficjalnie, ponieważ żadne z nich w sumie nie powiedziało tego na głos, jednakże można ich czasem zobaczyć, jak trzymają się za ręce lub całują.
Rocky wciąż nikogo sobie nie znalazł, jego ulubionym zajęciem ostatnio natomiast jest podrywanie dziewczyn na mieście.
Rydel natomiast cały czas utrzymuje kontakt z Ashton’em, jednakże ich bliższa znajomość nie jest zbyt możliwa, ponieważ chłopak mieszka w Australii. Podczas meczu hokeja, na który wybrała się grupa przyjaciół Delly poznała Sidney’a, gracza jednej z drużyn i między nimi zaczęło iskrzyć.
Teraz zostali nam Ross, Olivia i Bradley. Ross i Brad byli ze sobą przez około 2 tygodnie, po tym czasie uznali, że lepiej się dogadują jako przyjaciele. Bardzo często spędzają razem czas i często dołącza również do nich Tristan. A Ross i Liv…

*na lotnisku, po zakończeniu roku*
-Aww, będę za wami wszystkimi tęsknić –powiedziała Millie wymieniając uściski z każdym z Lynch’ów oraz Ratliff’em. Nie musiała się jeszcze żegnać z Vampsami, ponieważ razem lecieli samolotem do Londynu.
-My za tobą też Mil. Ale już niedługo. Mamy koncert w Londynie to mamy nadzieję, że wpadniecie –uśmiechnął się Riker przytulając przyjaciółkę
-Jak mi dacie bilety to może i wpadniemy. Nie będę wydawać kasy, żeby posłuchać na żywo takiej kiczowatej muzyki –uśmiechnęła się
-Mm, dzięki Millie, miła jak zawsze –wtrącił się Rocky
-O dziwo za tobą też będę tęsknić –powiedziała do bruneta
-Ja może trochę i za tobą też… ale to może –uśmiechnął się
-Liv, możemy na słówko? –spytał Ross odciągając dziewczynę od pozostałych. Była ona w trakcie żegnania się z Rydel
-Emm, tak, spoko –odparła, po czym poszła z blondynem w bardziej ustronne miejsce, a następnie spojrzała się na niego pytająco. Chłopak natomiast wziął głęboki oddech i zaczął
-Zanim polecisz chciałem ci powiedzieć kilka rzeczy… no to tak. Odkąd pierwszy raz cię zobaczyłem coś przykuło w tobie moją uwagę. W sumie nie wiem dokładnie co to było. Ale potem zaczęliśmy spędzać coraz więcej czasu razem i twoja osobowość zaczęła mi się coraz bardziej podobać… choć w sumie nie wiem czemu, bo czasami bywasz denerwująca… ale to jak każdy –uśmiechnął się –i chyba zacząłem się w tobie zakochiwać. No i w sumie potem byliśmy razem… przez dość krótki czas. Nie wracajmy już do tego. Potem się oddaliliśmy od siebie, potem się zbliżyliśmy… i oddaliliśmy znowu. I tak kilka razy. Potem wyszło na to, że jestem bi i to wszystko różne się wydarzyło, byłem z Brad’em… i to miłe, że ty cały czas przy mnie byłaś, bo pewnie normalna osoba stwierdziłaby, że jestem jakiś porąbany i w ogóle zerwałaby ze mną kontakty. No, ale chciałem ci podziękować za to, że zawsze ze mną byłaś i w sumie gdyby nie ty to bym nie poznał Brad’a i ogółem nie doświadczyłbym wielu nowych rzeczy. Ale do czego zmierzam. Przez ten cały czas, czy w podświadomości, czy w pełnej świadomości myślałem o tobie i myślę, że to co do ciebie czułem wcale nie minęło i –w tym momencie dziewczyna mu przerwała składając na jego ustach dość długi, czuły pocałunek, który ten oczywiście odwzajemnił
-Zdecydowanie za dużo gadasz momentami –uśmiechnęła się, gdy już się od siebie oderwali
-Nie mógłbym prosić o lepszy sposób na uciszenie –odparł blondyn, po czym oboje się zaśmiali
„Osoby podróżujące do London Heathrow proszone są o udanie się do bramki numer 34, dziękujemy” –rozbrzmiał komunikat na lotnisku
-Czyli to już –westchnęła dziewczyna wtulając się w blondyna
-Będę tęsknić –powiedział, po czym cmoknął ją w głowę –ale do zobaczenia w lipcu na koncercie –uśmiechnął się, po czym wrócili do pozostałych
Millie i Olivia razem z James’em, Brad’em, Tris’em i Connor’em udali się do bramki, a R5 przeszło do innego terminalu, z którego mieli mieć odlot do Los Angeles.
Przyjaciele faktycznie spotkali się jeszcze podczas koncertu w Londynie w lipcu 2013 roku, ale ani R5, ani The Vamps nie wrócili już do szkoły, ponieważ woleli skupić się na rozwijaniu kariery. We wrześniu R5 wydało swój pierwszy album, a w następnym roku udało się w światową trasę zaczynając w Europie. W marcu spotkali się z The Vamps i razem zaśpiewali piosnekę Counting Stars. Zespół The Vamps wydał swój pierwszy album w kwietniu 2014 roku.

Ani R5, ani The Vamps od lipca nie widzieli się z dziewczynami, ale kto wie, czy los nie sprawi, że jeszcze kiedyś się spotkają.
__________________________________________________
Oh my Goodness
Nie wierzę, że jest to ostatni rozdział mojego opowiadania, naprawdę nie wierzę. Tak samo jak nie wierzę, że już jestem w liceum ._. 
Wiem, że prosiliście mnie o bardzo długi epilog, ale nie wiedziałam zbytnio co takiego długiego bym miała w nim napisać, więc w zamian za to będziecie mieli mega długą norkę :) tak, wiem, że to Was nie cieszy ._.
Co do zakończenia to jedni z Was chcieli Ross'a i Liv, drudzy Ross'a i Brad'a, a ktoś by się pewnie znalazł, kto by chciał Liv i Rocky'ego... ale stwierdziłam, że jako, że chciałam Ross'a i Liv na początku i taki był pierwszy plan to zakończę chociaż nimi ;)
Ale cóż, od czego by tu zacząć... serio, muszę dobrze pomyśleć, żeby niczego i nikogo nie pominąć
Nie no, naprawdę nie wiem, od czego mam zacząć.

No dobra, może po pierwsze podziękuję kilku osobom, które mi w znacznym stopniu pomogły z blogiem.
Jako pierwszej muszę podziękować Monice ~aka DarkAngel~, która jest ze mną chyba od początku tego bloga i właściwie ona mnie do niego zachęciła. Ah pamiętam tą jedną z pierwszych rozmów, gdy mi napisała, że ma bloga i się mnie spytała, czy ja też mam. A ja powiedziałam, że nie, ale pomyślę nad założeniem. A potem, jak byłam w kuchni to mi wpadł na niego pomysł do głowy i o makto, w życiu bym nie pomyślała, że to zajdzie tak daleko. Jeszcze Monika ogółem czytała praktycznie każdy mój rozdział nim go dodałam. Prócz tych początkowych, potem zaczęłyśmy "współpracę". I ona również była autorką kilku pomysłów :) W ogóle najlepszą rzeczą było to, że na początku ona chciała tak bardzo, żeby Liv była z Ross'em i była mega przeciwna pomysłowi w związku z Ross'em i Brad'em, a teraz to w sumie zaczęła być przeciwna wszystkiemu, co miało związek z Ross'em i Liv i chciała Ross'a z Brad'em haha, ale i tak cię kocham Moniu ;* plus ja w wielu momentach też tak miałam, ale ciii, wiem że jestem dziwna. Bo to dziwne uważać, że Brad i Ross są super słodcy razem... Ale tak ogółem to mega liczę na jakąś współpracę R5 i The Vamps, bo ich wspólny występ Counting Stars o wiele bardziej mi się podobał, niż jak sami to śpiewali.

W ogóle to jest śmieszne, bo ten drugi semestr trwa od blisko 60 rozdziałów, a pierwszy trwał kilkanaście xD ale tak to jest, że początki są najtrudniejsze i jakoś trzeba to zacząć i rozkręcić

Poza tym chciałabym podziękować Idze, która pomogła mi napisać kilka rozdziałów, gdy miałam mega blokadę, a bardzo chciałam coś dodać oraz, która czasem podsuwała mi pomysły. Ona to w sumie była bardzo za Ross'em i Liv i dodatkowo chciała, żeby Rocky był z Millie xD a i jeszcze napisała piękny pomysł na powrót Ross'a i Liv, który może i by wszedł w życie, gdyby z moją weną było lepiej. Ale wybacz Iga, nie wszedł w życie ;c

Poza Igą chciałam podziękować Wice, która również podsunęła mi kilka super pomysłów na bloga

Bez Was trzech to w życiu bym nie skończyła tego bloga, bo by mi zabrakło pomysłów i weny ;c
A, i przepraszam Was trzy, że już go kończę, bo wiem, że mi na to w sumie nie pozwoliłyście, ale cóż... nie tylko wy cierpicie z tego powodu ;)

Ahh, what's next... bo siostra mnie właśnie rozprosiła, żebym jej przepisała plan lekcji i już nie wiem, co miało być dalej

Nie udało mi się zrealizować kilku pomysłów. Choćby o meczu hokeja, na którym dokładnie miało być opisane to spotkanie Rydel i Sidney'a (co do niego, to wygląd wzięłam kanadyjskiego hokeisty Sidney'a Crosby'ego) i ich kilka spotkać. I miał być też "występ specjalny" i tu chodziło o zespół. Nie, nie o 5SOS, to był akurat nagły pomysł. Chciałam, żeby McFly/McBusted wystąpiło w jednym z rozdziałów, że by mieli koncert czy coś, ale trudno

Wiem, że momentami bardziej wyszło z tego opowiadanie o Ross'ie niż o całym R5, ale starałam się, żeby pomysły dotyczyły wszystkich

W ogóle to jest śmieszne też, bo na początku moim planem było, żeby Ross i Liv wrócili do siebie podczas pobytu przy fontannie, podczas tego całego projektu jak mieli dziecko. A potem wizja się zmieniła i Liv miała być z Rocky'm i miało być tak, że ona spadnie z wielbłąda w tym Vegas, złamie miednice, bla bla bla i by się zeszła z Rocky'm, ale no... to też nie wypaliło >__< potem był jakiś inny pomysł na zejście się Ross'a i Liv, którego nie pamiętam. Potem się pojawił nagły pomysł z Bradley'em, żeby to trochę urozmaicić i wbrew moim wcześniejszym założeniom (bo w sumie to oni od początku mieli być przez chwilę razem, ale byłam temu strasznie przeciwna) bardzo się przekonałam do ich "związku" i zastanawiałam się, czy nie ma się zakończyć tak, że Ross z nim będzie >__< bo ku mojemu zaskoczeniu Wam ten pomysł się dosyć spodobał i myślałam, że zostanę shejtowana za takie coś, a tu prosze, nie spotkałam się chyba z żadnym negatywnym komentarzem na temat tego pomysłu.

What's next, znowu... serio, o czymś przed sekundą myślałam, a moja siostra znowu przyszła -_-!

Dobra, chyba teraz kolejne podziękowania.
Tak więc chciałam podziękować z całeeeeego serca, WAM WSZYSTKIM, moim czytelnikom, którzy o dziwo się znaleźli. Naprawdę, w życiu bym się nie spodziewała właściwie 85 tysięcy wyświetleń. Dostałam również w sumie 1239 komentarzy, co w sumie również nie jest chyba najgorszym wynikiem. Za komentarze Wam szczególnie dziękuję, bo to one wywołują najwięcej uśmiechu na mojej twarzy
Mój blog był jednym z pierwszych blogów o R5. Teraz się wręcz od nich roi i w ogóle w większości jest Raura, której nie trawię, ale w sumie nie wiem, po co to piszę... No, ale jako, że był jednym z pierwszych to w ogóle tym bardziej mnie dziwi ilość czytelników. Wtedy o R5 jeszcze mało osób wiedziało, a już znalazło się sporo osób, które czytało mojego bloga.
Naprawdę nie pomyślałabym, że komuś spodoba się jakaś zupełnie wymyślona historia jakichś dwóch nastolatek, które spotkały R5, naprawdę, to opowiadanie mi się wydaje zupełnie bez sensu momentami...
Ale mam nadzieję, że zapamiętacie moje opowiadanie jako dość oryginalne i jako pierwsze, w którym Ross miał chłopaka i był bi ;)
Tak więc naprawdę DZIĘKUJĘ WAM jeszcze raz naprawdę z całego serca

teraz może trochę bezsensownych statystyk, jako ciekawostki
Najwięcej wyświetleń mój blog uzyskał w lutym 2014 roku i były to 8362 wyświetlenia.
O największej ilości komentarzy Wam nie będę pisać, bo mi się zwyczajnie nie chce tego szukać.
Za to wyświetlenia według krajów... czasami trafiały się ogółem jakieś dziwne jak Kamerun, czy Kambodża i jestem ciekawa skąd ludzie brali mojego bloga tam o_O

A oto zestawienie najczęściej wyświetlanych rozdziałów i o dziwo dwa pierwsze mają sporą przewagę nad pozostałymi
to teraz moje pytanie do Was
JAKI ROZDZIAŁ PODOBAŁ WAM SIĘ NAJBARDZIEJ?
jestem straaaaasznie tego ciekawa

To teraz już chyba na zakończenie
Dostałam kilka komentarzy, że mam talent i żebym go nie marnowała i że macie nadzieję, że wrócę z jakimś blogiem.
Nie uważam, żebym miała jakikolwiek talent, ale dziękuję, naprawdę mi miło jak czytam te komentarze :)

No, to by już chyba było na tyle. Jeszcze raz Wam wszystkim dziękuję za to ponad półtora roku, które ze mną spędziliście. Albo nawet jeśli znaleźliście mojego bloga wczoraj i postanowiliście go przeczytać, bo Was zainteresował
DZIĘKUJĘ
jeszcze piosenka z tytułu :)

~po raz ostatni pod rozdziałem~
~Gosia
Jejciu, zaraz się normalnie popłaczę :'(
Papa, kocham Was <3

20 komentarzy:

  1. Najlepszy był rozdział z rossem i patrickiem
    Xd

    OdpowiedzUsuń
  2. No i mnie zatkało. Nie wiem, co napisać...
    Dobrze, że Ross nie jest z Brad'em (pewnie jako jedyna się z tego cieszę xD).
    Fajne zakończenie. W sumie najlepsze, bo takie nie do końca wyjaśnione. Można sobie "dopowiedzieć", co będzie dalej.
    Kocham Twojego bloga i na pewno będę tu wracać, bo jest moją inspiracją i pocieszycielem w smutnych momentach. Jezuu... Maciej i Genowefa ahhahahahaa - nigdy tego nie zapomnę :D
    Życzę sukcesów w szkole :*
    Jesteś jedną z najlepszych pisarek. W ogóle to chyba poświęcę czas na przetłumaczenie wszystkich rozdziałów na angielski, a potem możemy pisać do Ross'a, żeby przeczytał. Chcę zobaczyć jego minę xD
    Szkoda, że następnego bloga będziesz pisać o The Vamps (przykro mi, ale nie lubię ich).
    Nie mam ulubionego rozdziału, bo wszystkie są cudowne.
    Także... Trzymaj się :*****
    xoxo
    ~Bekuś~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha awww
      pomogę ci tłumaczyć i damy mu na następnym koncercie w Polsce xD
      i nawzajem z sukcesami w szkole xx

      Usuń
  3. TAK. PRZETŁUMACZMY TO *____* ROSS, SZYKUJ SIĘ :3333333

    UGHM.
    Leżę se, pławię się w epickości mego epilogu, i se przypominam o twym blogu, gdyż nie chce mi sie jeszcze spać.
    A tutaj... BOOM, YOLO FRAJERZY, FAK OF MADAFAKA. JEST EPILOG.

    ROSS Z BRADEM. <3
    >Ross z Bradem hopsasajo po zayebiście kololowej tenczy a za nimi fioletowy jednoroszec <

    Ykhym.
    Krótko, na temat. I smutno, bo R5 nigdy więcej nie spotkali dziewczyn...

    NIE PAMIĘTAM NAJ ROZDZIAŁU, ALE WIEDZ, ŻE JEST TO każdy TEN Z RIKEREM W ROLI GŁÓWNEJ
    :3333333333333333

    Ja ruszam niedługo z nowym blogiem, a tymczasem zapraszam na wczoraj zakończonego - niech cię adres nie zrazi .-.


    http://the-story-of-auslly.blog.pl/epilog-so-be-it/

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mogę uwierzyć że to już koniec.....
    ja również nie trawie Raury ;/
    a teraz co do rozdziału....zakończenie było piękne :) bardzo mi się podobało :) żałuje że nie mogę napisać że czekam na nexta no ale wszystko co dobre kiedyś się kończy...dziękuję Ci za to że pisałaś tego bloga :) pozdrawiam i mam nadzieję że jeszcze kiedyś o Tobie usłyszymy :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Łzy mi leciały gdy czytałam epilog :( Będe bardzo tęsknić za twoim blogiem <3 Jesteś najlepszą blogerką jaką kiedy kolwiek spotkałam :) Twój blog był MEGA. Czekam aż powrócisz do nas z nowym blogiem :) Żegnaj Gosiu <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój blog był jednym z moich pierwszych... Dzięki niemu odkryłam co tak na prawdę mnie kręci xD Cudowny, interesujący, zaskakujący, nienormalny, niezwykły... to cechy twego bloga. Był oryginalny, co bardzo mnie zadowoliło. Masz talent, ni ma co :D
    Co bo best chapter.. zdecydowanie ten z Patrickiem XD Ten opis przerażenia Rossa.. boski po prostu.
    C:

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko.... Nie potrfię wyobrazić sobie życia bez twojego bloga , i nie wierze że to już koniec no ale cóż ...trudno będę tęsknić. A co do twojego pytania na temat najlepszego rozdziału ... Najbardziej podobał mi się moment z Maciejem i genowefą , oprócz tego .... Moment liv i rossa pod prysznicem , także konkursy liv i rockiego i.... I jeszcze ta butelka ... I gra na ostatnią literę ... Hahahh wiem trochę tego dużooo ... O ale jeszcze był jeden który mi się podobał ... To jak Ross był chory paplał głupoty o tym bananie i lodzie XD hahah ... Dobra ale chciałabym ci jeszcze Gosiu podziękować ...bo twój blog zmienił moje życie ....więc moje ostanie słowo to żegnaj :c ~ Iga Skrzypczak :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju Kocham i kochac bede tego bloga.Nie wierze ze To jest juz koniec tego kachanego opowiadania.Najleprzego rozdzialu nie mam bo wszystkie sa świetne,pozdrawiam cie i czekam na nastepny blog o R5 jeszcze raz pozdrawiam i powodzenia w szkole :') ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham tego bloga <3
    Więc mam pytanie:
    Będziesz pisać Go dalej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szczerze mówiąc nie wiem, bo jak na razie to umm, 3 osoby łącznie z Tobą wyraziły zainteresowanie czytaniem, więc nie wiem, czy to by miało sens ;/

      Usuń
  10. Gosia masz jeszcze jakieś blogi? Albo dasz chociaż swojego maila?
    Nawet nie wiesz, jak ciężko mi to pisać. Za każdym razem, gdy wchodzę na Tego bloga zaczyna mnie boleć serce i zbiera mi się na płacz i szybko zamykam kartę, bo najlepszy blog w internetach o R5 w połowie umarł.
    ~Inna Inaczej

    OdpowiedzUsuń
  11. Gosia masz jeszcze jakieś blogi? Albo dasz swojego maila?
    Proszę, pisz Go dalej, bo to najlepszy blog w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  12. Prowadzisz jeszcze jakieś blogi? Dasz swojego maila?
    Inna Inaczej

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosia dasz swojego maila? Bo to trochę dłuższa sprawa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. malgo.m@onet.eu
      wybacz opóźnienie, ale rzadziej zaglądam ;/

      Usuń
  14. Gosia dasz swojego maila?

    OdpowiedzUsuń
  15. Hejka. Właśnie skończyłam czytać twego bloga i jestem pod ogromnym wrażeniem - ogółem nie jestem pewna czy przeczytasz chociaż ten komentarz, ale należy ci się wielki szacuneczek xD. Po pierwsze to odważna końcówka, z tym całym Ross'em i Brad'em. Po drugie cały blog to bardzo oryginalny pomysł. Chciałam też przypomnieć słowa, któregoś tam człowieczka, który powiedział, że Olivia jeszcze się zmieni w ich otoczeniu i z pewnością gdybym wróciła do pierwszego rozdziału to dostrzegła bym różnice :D No oczywiście muszę jeszcze raz cie pochwalić za cały twój wysiłek włożony w stworzenie (nie na marne) tego bloga.. Co by tu jeszcze.? Tak.. Dzisiaj się tak zmobilizowałam, że zaniechałam wszystkie swoje obowiązki i przeczytałam chyba z 10 rozdziałów :D Jeszcze raz gratuluję ci sukcesu jaki osiągnęłaś i pozdrawiam ;)
    P.S. gdyby jakieś błędy, to wina korekty, bo dodaję komentarz z tebleten :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ojej, dziękuję Ci bardzo <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Przeczytałam i naprawdę mi się podoba. Piszesz bardzo ciekawie. Czasem aż ciężko się oderwać. Naprawdę twoje rozdziały są świetne i interesujące. Mam nadzieję, że nadal będziesz pisać :)
    Zapraszam również do mnie na konkurs i nie tylko. Mam nadzieję, że wpadniesz, bo dopiero zaczynam ;** :
    http://r5-funclub.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń