*sobota*
Rocky wstał już o 8. Poszedł wziąć prysznic, a następnie
ubrał koszulę w szaro-białą kratkę, ciemno niebieskie jeansowe rurki i zielone
Conversy. Następnie przez dłuższą chwilę stał pochylając się nad Riker’em i
myślał, czy ma go obudzić, żeby z nim poszedł czy jednak mu odpuścić.
Ostatecznie dał mu spokój i opuścił pokój. *kto widział, żeby umówić się na
kawę na 10* myślał brunet. Szedł co jakiś czas mijając jakichś ludzi. Nucił
sobie piosenki i próbował przy okazji wpaść na jakiś nowy tekst. W końcu dotarł
na miejsce. Zastał tam blondynkę w falowanych włosach i obcisłej, czerwonej
sukience, która zasłaniała mniej więcej połowę ud. Miała na sobie również
szpilki.
-hej –przywitał się z nią Rocky –świetnie wyglądasz
–uśmiechnął się lekko
-dziękuję, ty też –odparła –to co, siadamy? –dodała
wskazując w stronę stolika
-tak, pewnie –odparł, po czym oboje usiedli
Przyszedł kelner, złożyli zamówienie i zajęli się rozmową.
Wszystko toczyło się sprawnie do momentu, aż chłopak poczuł jak coś go smyra po
nodze. Dyskretnie zajrzał pod stół. Smyrał go nie kto inny jak Linda.
Dokładniej jeździła mu stopą po nodze. Brunet postanowił nic z tym nie zrobić.
Wtedy blondynka postanowiła przysiąść się koło niego. Kontynuując rozmowę
zaczęła chłopakowi gładzić ręką udo. Ten coraz bardziej niepewny jej poczynań
starał się zachować spokój i normalnie prowadzić z nią rozmowę.
-więc jesteś muzykiem powiadasz? –zaczęła kobieta
-ttt… tttak –ledwo mógł wydusić słowo, za każdym razem, gdy
jej ręka zbliżała się do jego czułego miejsca
-i jak to się wszystko zaczęło?
-jak się zaczęło… to… to było… było tak… że –dukał. W tym
momencie dłoń blondynki spoczęła na jego czułym miejscu. Chłopak odskoczył od
stołu jak poparzony i przypadkowo spojrzał w stronę drzwi. Ku jego oczom
ukazała się Jade. Zaczął kojarzyć, że przecież jest to ta sama kawiarnia, w
której ją zobaczył ostatnio. Podczas spotkania wspominała, że to jej ulubiona i
prawie codziennie tu przychodzi. Szybko do niej podszedł, chwycił za rękę i
przyprowadził do stołu.
-Lindo, to moja dziewczyna, Jade. Siądzie z nami –powiedział
odsuwając towarzyszce krzesło obok siebie
-emm… cześć Lindo? I Rocky! Ostatnio widzieliśmy się kilka
dni temu, znowu się spotykamy, a ty z takimi newsami wyskakujesz –powiedziała
lekko zdziwiona fioletowowłosa
-no wiesz… tak jakoś –uśmiechnął się kłopotliwie
-oo Rocky, nie wspominałeś, że masz dziewczynę –powiedziała
Linda
-wiesz… prawdę mówiąc to bardzo nowa rzecz… -zaczęła Jade
–bardzo świeża i myślę, że nie był pewny, czy ci o tym powiedzieć… bo ja też
się niedawno o tym dowiedziałam
-w takim razie jeśli nie macie nic przeciwko na chwilę was
opuszczę i przyprowadzę moją siostrzenicę. Jest wielką fanką R5 –uśmiechnęła
się kobieta, po czym wyszła z kawiarni zostawiając parę samą.
-Wiesz Rocky... Nie wiedziałam, że jesteśmy parą. Tym
bardziej, że ostatnio mówiłeś mi coś, że bardzo mnie lubisz, ale chyba nie w
ten sposób. Szybko zmieniasz swoje... "uczucia" -powiedziała robiąc
palcami cudzysłów
-Słuchaj. Przepraszam cię za to najmocniej, ale nie
myślałem, gdy cię zobaczyłem. Po prostu potrzebowałem ratunku
-Ratunku z czego?
-To kierujące -odparł niepewnie
-Dawaj
-No bo... Siedziałem sobie spokojnie i nagle ona mnie
zaczęła smyrać pi nodze stopą...
-Emm... Czyli jak ja to robię -zaczęła wykonywać czynność, o
której powiedział chłopak -to teraz wybiegniesz szukać ratunku?
-Ja jeszcze nie skończyłem. Potem się do mnie przysiadła i
zaczęła mi jeździć ręką po udzie
-To już dziwniejsze...
-No co ty -powiedział sarkastycznie -ale najgorsze, o którym
ci nie powiem na koniec
-Powiedz, nikomu nie powiem -odparła robiąc proszące oczy
-Co z tego, że nie powiesz, to krępujące
-Oj dawaj
-Położyła mi rękę... -Powiedział niepewnie
-Gdzie ci położyła rękę?
-Tam!
-Tam, czyli gdzie? -Ciągnęła Jade
-No taam!
-No gdzie?
-Na moje czułe miejsce!
-Wykrzyknął na pół kawiarni. Poczuł na sobie wzrok innych, więc
skrępowany założył okulary przeciwsłoneczne -położyła mi rękę na moim czułym
miejscu -ponowił przyciszonym głosem -dlatego wymagałem pomocy. To miejsce
publiczne, a ona chciała się mną pozabawiać. A co jakby mi -zaczął jednak
dziewczyna mu przerwała
-Dobrze, nie kończ. Rozumiem, potrzebowałeś pomocy. I ci
pomagam. Ale co z tego będę miała? -uśmiechnęła się zadziornie
-A imprezę pożegnalną... Zobaczy się później, ale na pewno
się odwdzięczę -uśmiechnął się -a teraz powaga, bo idzie
Oboje spojrzeli się w stronę nastolatki, która szła na
kobietą. Była to brązowowłosa dziewczyna o dużych, brązowo zielonych oczach,
ubrana we wzorzystą sukienkę. Rocky zmierzył ją rozmarzonym wzrokiem.
-Ona wygląda tak strasznie -zaczęła Jade, jednak chłopak nie
dał jej dokończyć
-Gorąco -powiedział rozmarzony
-Powiedziałabym raczej... właściwie to nie wiem… dziwnie i
tyle –odparła po cichu, ponieważ właśnie Linda z siostrzenicą podeszły do
stołu.
-zostawię was samych. Może z nią się lepiej dogadasz.
–uśmiechnęła się kobieta, po czym wyszła zostawiając siostrzenicę z Rocky’m i
Jade.
Nastolatka stała szeroko się uśmiechając. Nie wiedziała
właściwie co ma zrobić. W końcu Rocky do niej podszedł.
-hej, jestem Rocky, miło cię poznać –uśmiechnął się podając
jej rękę
-a ja Margaret… hej –odparła również podając mu rękę
-proszę, siadaj –powiedział odsuwając krzesło obok jego
miejsca –a zapomniałbym. To moja znajoma, Jade –dodał wskazując w stronę
towarzyszki. Margaret się z nią przywitała, po czym zajęła miejsce.
-masz bardzo ładne imię. Ile masz lat? –zaczął chłopak
-dziękuję. 17 –odparła –a ty? Zwróciła się do Jade? Bo ty
Rocky akurat wiem –uśmiechnęła się
-rocznikowo też dziewiętnaście –odparła z uśmiechem –masz ochotę
się czegoś napić?
-nie wiem co tu jest… ale może kawę mrożoną
-to pójdę zamówić –mrugnęła do dziewczyny, po czym wstała od
stołu i ruszyła w stronę lady
-Jade, załatwisz mi Colę? –wtrącił Rocky
-pewnie –odparła sucho, po czym poszła zamówić napoje
-słuchaj… tak się zastanawiam… „are those space pants? Cause
your butt is kickin’” („czy to przestrzenne spodnie? Bo twój tyłek kopie”
napisałam w oryginale wcześniej, bo lepiej brzmi, a to jeśli ktoś nie jest za
dobry w angielskim ;) ~od autorki) –powiedział Rocky z zadziornym uśmieszkiem
do brązowowłosej
-ja mam na sobie sukienkę –odparła zakłopotana
-a no tak… -powiedział lekko speszony –lubię twój akcent –zaczął
po chwili na zmianę tematu –skąd jesteś?
-z Polski. A przyjechałam akurat w odwiedziny do cioci i na
sesję zdjęciową
-sesję powiadasz? Czyli, że jest szansa, że jeszcze zobaczę
twoją piękną buzię?
-wiesz co, niewykluczone –zaśmiała się –pracuję amatorsko
jako modelka, ale zawsze chciałam robić coś z muzyką, jak wy. Tyle, że moi
rodzice nie za bardzo to popierają i chcą, żebym „modelingowała” –westchnęła
-współczuję… moim zdaniem wszyscy rodzice powinni wspierać
swoje dzieci w tym co chcą robić, a nie narzucać im zawody –powiedział spoglądając
dziewczynie w oczy
-no może i powinni… ale moi tacy nie są. Mam nadzieję, że
uda mi się do Stanów przylecieć na studia albo chociaż do pracy
-a jak długo teraz zostajesz?
-chyba z dwa tygodnie. Nie mogę opuścić za dużo szkoły. Choć
w sumie dla rodziców oceny też się zbyt nie liczą… dla nich tylko kasa i ja też
mam ją zarabiać… modelingując. Chcę spróbować ich namówić, żebym od przyszłego
semestru mogła przylecieć do cioci na stałe i zacząć tu naukę… mówiąc rodzicom,
że pójdę do szkoły dla modelek, ale cii. Nie muszę wiedzieć –uśmiechnęła się –wybacz,
pewnie cię zanudzam –zwróciła się do Rocky’ego
-nie nie, mów dalej. Te problemy z rodzicami są okropne –wtrąciła
nagle Jade
-Jade? Miałaś iść po picie –zdziwił się Rocky
-poszłam… jeśli nie zauważyłeś od pięciu minut szklanka stoi
przed tobą. Nawet nie zauważyłeś jak Margaret mi dziękowała. Też być mógł –powiedziała
z wyrzutem
-a dziękuję –powiedział biorąc łyka Coli –ale serio? Chciałabyś
mieszkać u cioci?
-a co w tym dziwnego? –spytała zdzwiona
-no ja jej nie znam… ale ona się próbowała do mnie dobrać –powiedział
przyciszonym głosem
-ahaa… no tak. Odkąd chłopak z nią zerwał próbuje znaleźć
tego jedynego i prawie co wieczór jest u niej ktoś inny… ale nie wiedziałam, że
gustuje też w młodszych… bywa. W każdym razie już lepiej z ciocią niż
rodzicami, którzy mają w nosie wszystko prócz kasy… i w ogóle tym kraju…
-nie lubisz tam mieszkać? –spytał brunet
-jakbyś tam miał mieszkać przez całe życie to byś zrozumiał.
Nawet nie wiesz ile trzeba się prosić o koncert ulubionego artysty. Wątpię, żebyście
wy kiedyś tam przyjechali. Płyty wychodzą z prawie rocznym opóźnieniem… i w
ogóle dużo różnych takich tam –westchnęła brązowowłosa
-ale za to dziewczyny są piękne –znów uśmiechnął się
zadziornie ukazując swoje dołeczki
-nie. Naprawdę nie wszystkie –odpała
-ale ty jesteś… właśnie. Skąd twoja ciocia w Stanach i czemu
ona ma amerykański akcent, a ty nie?
-ponieważ siostra mojej mamy też jest amerykanką, ale tata Polakiem.
I ona się za nim przeprowadziła do Polski… nie wiedzieć czemu. Ja na jego
miejscu wolałabym do Stanów. Nigdy nie
zrozumiem tych ludzi
-no, MISIU –zaczęła Jade –muszę się już zbierać, ale do
niedzieli –uśmiechnęła się, po czym zaskakując chłopaka złożyła na jego ustach
dość długi i namiętny pocałunek, a następnie założyła torebkę na ramię i wyszła
-oł… -zaczął zszokowany –wybacz, zaraz wrócię –zwrócił się
do Margaret, po czym ruszył za Jade. Zaczął ją wołać, jednak ta nie odzywała
się –Jade, możesz zaczekać? –spytał w końcu
-po co? Żeby dalej patrzeć jak z nią flirtujesz? –odparła zdenerwowana.
Chłopak nie wiedział co powiedzieć
-a ten pocałunek to był na serio? Całkiem fajnie było –uśmiechnął
się lekko
-nie był na serio. Niby czemu miałby być.
-to czemu to zrobiłaś?
-bo mnie wkurzyło, że najpierw mnie wykorzystałeś i mówiłeś,
że jestem twoją dziewczyną, a potem zwyczajnie mnie olałeś. Chciałam ci coś
zepsuć, ale tej Margaret pewnie i tak to nie ruszy. Może ciebie owszem. To boli
Rocky, niefajnie jest być wykorzystywanym
-przepraszam –powiedział spoglądając jej w oczy. Dziewczyna jednak
odwróciła się i odeszła –ale przyjdziesz na imprezę pożegnalną, prawda?
-może… ale na pewno nie dla ciebie –chłopak westchnął do
siebie, po czym wrócił do nastolatki
-wybacz, ale musiałem coś z nią wyjaśnić –uśmiechnął się
sztucznie siadając na swoim miejscu
-spoko –uśmiechnęła się –to twoja dziewczyna?
-szczerze? Nie. Po prostu ją trochę wykorzystałem do pomocy
i się wkopałem… no nieważne. Opowiedz coś o sobie. Może o twoim zainteresowaniu
muzyką? A potem mogę cię zabrać na spotkanie z resztą zespołu –uśmiechnął się,
tym razem szczerym uśmiechem ukazując swoje dołeczki
-naprawdę? –chłopak przytaknął –to by było całkowite
spełnienie marzeń –powiedziała –to znaczy jeszcze chciałabym cię przytulić i
zrobić sobie z tobą kilka zdjęć jeśli nie masz nic przeciwko –Rocky oczywiście
się zgodził. Zrobił sobie kilka zdjęć z dziewczyną, przytulił ją, a następnie
ruszyli w stronę akademika, by mogła poznać resztę zespołu.
Hej! Taki tam rozdział... wreszcie napisałam. Całkowicie opiera się na Rocky'm, ponieważ nie miałam kompletnie pomysłu, co ma robić reszta... oraz nikt mi tego pomysłu jakoś nie umiał podsunąć >__< w każdym razie... wydaje mi się, że nie jest on najgorszy, ale też nie najlepszy... taki może być. A Wy co sądzicie? Dajcie proszę znać w komentarzu, bo one serio dają motywację... jak się czyta, że to jest zabawne albo, że fajne czy coś. Wiele z Was pewnie nawet o tym wie. Może niektórzy też już zauważyli, że dodałam ankietę. Proszę oddajcie głosy, bo mam wrażenie, że ostatnio moje opowiadanie czyta coraz mniej osób i nie wiem czy jest sens je jeszcze ciągnąć :| a tak poza tym co do tamtych sprawdzianów, wszystkie zaliczyłam na 5 :D prócz historii o której jeszcze nie wiem >__< i ogólnie mam sobie wolne, bo się trochę przeziębiłam :3 ale pewnie w piątek, a jak nie to w poniedziałek już pójdę do szkoły :/ w ogóle pewnie wielu z Was wie, że R5 wreszcie wydało płytę, yeeey :D powinni z tej okazji zrobić święto międzynarodowe i wolne od szkoły... taka tam sugestia :D mi osobiście najbardziej podoba się Forget About You i Wishing I Was 23, które zostało wyprodukowane przez samego Rocky'ego oh yeah <3 tutaj jeszcze macie nowy kolor włosów Jade, które nie miałam pojęcia jak określić ten kolor
oraz "siostrzenica" Margaret
więc jeszcze raz proszę o komentarze :)
i piosenka jeszcze
~Gosia
i piosenka jeszcze
A że ta Margaret to niby miałaś być ty? Hahahahahahaha. Dobre. Do tych zdjęć to nawet niż daleko. Brzydka jesteś i twoje opowiadanie jest cholernie nudne i tandetne, jeżeli mam być szczera. Moim zdaniem, najlepiej by było, gdybyś to już teraz skończyła, bo sensu nie ma ciągnąć to gówno dalej. I lepiej już nic nigdy nie pisz, bo nie jesteś w tym dobra.
OdpowiedzUsuńp.s. Gdyby Rocky Cię zobaczył, to nigdy nie chciałby już zobaczyć żadnej innej polki, bo ty zraziłabyś go na całe życie.
p.p.s. Jesteś taką osobą w grupie, że nikt Cię nie lubi, pani adminko od siedmiu boleści. Tak zarządzasz, że nie ma nawet głupich zasad. I to pisanie "Mam nadzieję, że nie zryjemy Ci zbytnio psychiki?"? Zabawne. Skończ z blogiem, najlepiej z grupą też, bo jesteś administratorem, a odchodziłaś z niej częściej niż ktokolwiek inny. I jaka to jest sprawiedliwość? Osoby, które od początku były z grupą, podczas najgorszego i najlepszego nic nie mogą. Moja rada? Zmieńcie wszystkie administratorki, za pomocą jakichś wyborów bądź ankiety.
otóż nie uroczy anonimku. Margaret nie miała być mną tylko chciałam wziąć Małgosię Jamroży, ale stwierdziłam, że wygląda za staro, więc postanowiłam zmienić zdjęcie, a imię zostawić. zapytaj osób, z którymi rozmawiałam na temat tego rozdziału czyt. Iga, Weronika.
Usuń2. pewnie sama nie widziałaś siebie w lustrze, bo ci za każdym razem pękało.
3. napisz coś lepszego, a poza tym skoro takie tandetne to czy ktoś cię prosi o czytanie?
4. ujawnij się to pogadamy czy przypadkiem nie spłoszy się widząc ciebie
5. nie wydaje mi się, żeby nikt mnie nie lubił, w porównaniu do ciebie. ja mam przyjaciół i lepsze zajęcia niż czytanie "tandetnego opowiadania" i zjeżdżania innych z anonimka.
6. odeszłam dokładnie dwa razy, jestem jedną z osób, które założyły grupę i z pozycji administratorki nie zdejmę ŻADNEJ osoby, która również się do powstania jej przyczyniła
7. SKORO JESTEŚ TAKA MĄDRA I UMIESZ POCISNĄĆ Z ANONIMKA TO PODPISZ SIĘ, ODEZWIJ SIĘ DO MNIE NA PRIV, NA GRUPIE, GDZIEKOLWIEK. ZOBACZYMY CZY BĘDZIESZ TAKA MĄDRA. JA JUŻ DUŻO PRZESZŁAM I POCISK OD JAKIEJŚ DURNEJ OSOBY Z INTERNETU MNIE NIE RUSZA
dzięki za komentarz, czekam aż się odezwiesz ;*
Anonimowcu, nie ocenia się książki po okładce. jeśli nie znasz dobrze Gosi to nie mów o niej takich rzeczy, to jest nie miłe. Chyba byś nie chciał, żeby ktoś, coś takiego TOBIE powiedziano, nieprawdaż? Lepiej zastanów się 2 razy, albo więcej niż pochopnie oceniasz inne osoby. Ludzie trzeba być bardziej tolerancyjnym i miłym. To nic trudnego, ani nie obniży twojej popularności. nie trzeba być od razu takim chamskim -.-
UsuńOj kochany anonimku, myślę, ze trochę przegiales/as. Moze nie znam Gosi za dobrze, ale jest switna dziewczyna i ma naprawde wielki talent do pisania. Jezeli nie podoba ci sie jej opowiadanie, to po co je w ogole czytasz? Sadze ze twoj komentarz wynika z zazdrosci. Gosia omawiala ze mna caly rodzial, nawet podsunelam jej troche pomyslow z niego. Nie wszystkie dziewczyny sa piekne i nalezy sie z tym pogodzic, ale sadze iz ty to naprawde musisz byc miss swiata, skoro wypisujesz takie rzeczy. Nastepnym razem jak cos takiego napiszesz to lepiej sie zastanow, poza tym co jest trudnegk w pocisnieciu z anonima? Kozak w necie, pizda w swiecie :* Pozdrawiam
UsuńZgadzam się z tb w 100%!!! :***
UsuńPIERDOL SIĘ ANONIMKU :))))).
UsuńNie no jak zawsze świetny rozdział:P. Gratulację za 5 :* Mi się opowiadanie bardzo podoba i nie chcę, żebyś je przerywała. Ten wątek z tymi koncertami i płytami bardzo trafny xP. Rocky i Margaret fajnie by było gdyby byli razem, chociaż Jade też pasuje do niego, nie wiem wybierz jak ty sądzisz. Czekam na kolejnego super extra nexxxta :3
OdpowiedzUsuńRozdział super zresztą jak zawsze. Mam nadzieję że szybko dodasz kolejny rozdział . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział
OdpowiedzUsuńFajnie, że był tylko o Rockym, tak się trochę różnił od innych ;)
Tylko on trochę się dziwnie zachował co do Jade....biedna Jade.
A Margaret jest fajna, za to jej ciotka trochę DZIWNA! ;)
Pisz dalej, bo ja uważam, że piszesz super opowiadanie, a nie tak jak NIEKTÓRZY (patrz 1 komentarz) :)
<3
Hmmm... Nadal degustuję się twoim cudownym rozdziałem. Miałam dzisiaj okropny dzień, a ty mi tym rozdziałem przynajmniej go dobrze zakończyłaś :D
OdpowiedzUsuńnie będę się za bardzo rozpisywać, bo jestem na fonku, ale chcę żebyś wiedziała że piszesz fantastycznie, i nie przejmuj się jakimiś głupimi i nic nie wartymi osobami które piszą takie bezmyślne komy. Ja między innymi jestem twoją przyjaciółką, chciałabym być tak lubiana jak ty i w dodatku taka ładna <333
nie mogę się doczekać nexta ;D
Olcia ;***
Rozdział rewelacyjny . Pokazałaś że potrafisz pisać nawet bez pomysłów na to co powinni robić pozostali członkowie R5. A w ankiecie brakuje jednej odpowiedzi ( powinno być w nigdy nie przestawaj pisać tego bloga). Pozdro .
OdpowiedzUsuńNaprawdę, twoje rozdziały są świetne. Uwilbiam je czytać. Pisz j, często bojuż sie ni moge doczekac następnego. A wogule to kiedy będzie kolejny. Jestes super fajna i sie nie przejmój tamtym :** Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńfajny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na next
~Aga~
Super rozdział! Fajnie, że tylko o Rocky'im ;) Gratuluję piąteczek ^.^
OdpowiedzUsuńCzekam na next =]
Cudowny ten rozdział! :) Kocham sceny z Rocky'm w roli głównej :)
OdpowiedzUsuńProszę cię, pisz dalej swojego bloga, bo jest rewelacyjny. I byłoby przykro gdybyś go zakończyła :)
Czekam niecierpliwie na next :D
Pozdrawiam :)
Super piszesz, nie przerywaj
OdpowiedzUsuńŚwietny *.* Zazdroszczę Jade ,żę go pocałowała *.* Czekam na NEXT.!! <33
OdpowiedzUsuńRozdział w miarę ciekawy, aczkolwiek muszę Ci powiedzieć, że Twoje opowiadanie trochę się zepsuło, ale oczywiście bez hejtów. Nie mówię, że jest złe, bo nie jest, jest przeciętne. Trochę zbyt, nie wiem jakiego słowa użyć... Płytkie. Kiedyś bardziej mi się ono widziało. Na początku było fajnie, później Olivia zaczęła mnie irytować, a teraz to już sama nie wiem, jakoś nie wciąga. No ale nic, czekam na nowy rozdział. :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do Libster Awards!!!
OdpowiedzUsuńSzczegóły na moim blogu :)
http://r5-and-raura-time-to-love.blogspot.com/
Anonimku piszesz tak bo pewnie jestes zazdrosny bo sam nie umiesz nic napisac. A i jeśli chcesz wojne na wyzywanki to bardzo prosze nie boje sie frajerko
OdpowiedzUsuńwspaniale!!! ola
OdpowiedzUsuńhej ... Nominowałam cię do Liebster Award ... szczegóły tutaj ... :
OdpowiedzUsuńhttp://austin-i-ally-moja-historia.blogspot.co.uk/2013/09/liebster-blog.html
Muszę przyznać, że kiedy zaczynałam czytać Twojego bloga było w nim coś ciekawego, sprawdzałam go kilka razy w tygodniu, aby sprawdzić, czy nie dodałaś nowego rozdziału. Tak było, ale.. no właśnie, jest "ale". Twoje opowiadanie zaczyna mnie nudzić... Olivia zaczyna mnie irytować, że niby biedna Olivia i wszyscy do niej lecą? Dobra, zostawię te kwestię w spokoju. Według mnie za dużo tutaj Rossa, Rocky'ego i Olivii, a za mało reszty R5... Skoro to blog o R5, to nie tylko o Rocky'm, Rossie i Olivii, nieprawdaż? Także... kiedyś blog był naprawdę świetny, teraz jest bardziej nudny. Proszę, niech teraz posypią się hejty za opinię, o którą każdy prosi, a później jest hejtowany, ja się tego nie boję, dlatego wyrażam swoje zdanie z konta, nie z anonima.
OdpowiedzUsuńCzemu miałabyś zostać shejtowana? Za kulturalne wyrażenie swojej opinii? Ja sama nie wiem co mam dalej robić z tym opowiadaniem. Wszystko mi się w nim miesza i w ogóle. Poza tym cenię sobie bardziej komentarze, które kulturalnie krytykują, niż jak niektórzy czasem piszą na odwal sie, że wszystko jest super ;)
UsuńTwoje opowiadanie jest naprawdę interesujące. jest w nim dużo fajnych rzeczy. Pamietaj pisz to co czujesz, bo wiadomo, że wszystkich na raz nie uszczęśliwisz. Twoje opowiadanie jest najlepsze ze wszystich jakie dotąd czytałam. Jest naprawde bardzo fajne. Puisz dalej,bo to Ci świetnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńŚwietne
OdpowiedzUsuńGosiu...nie kończ tego bloga szybko. Uwielbiam go. Napisz jeszcze z 1000 rozdziałów. I zacznij kolejny blog o Rolivii <3<3
OdpowiedzUsuńPisz dalej nie przestawaj, ponieważ to jest świetne.. to coś fantastycznego... Lubię to! :****:****
OdpowiedzUsuńHmmm ... Ja też na początku sprawdzałam twojego bloga kilka razy dziennie . Muszę się zgodzić z komentarzem MMaia że brakuje wątków dotyczących reszty zespołu np o Rydel . Nie zmienia to jednak faktu że super piszesz i masz ogromny talent . Sprubuj sobie wszystko poukładać bo szkoda żeby ten blog się zmarnował .
OdpowiedzUsuńMasz talent pamiętaj o tym . Jednak musisz też pisać tak jak czujesz . Bo to jest najważniejsze . Moim zdaniem każdy z nas powinien pisać tak żeby nam jako autorom to się podobało bo inaczej jaki to ma sens ? Dobra ja będę kończyć swój komentarz . Ale pamiętaj to co ci właśnie napisałam ... Pozdrawiam i z wielką niecierpliwością czekam na nexta ... :*
kiedyś mówiłaś coś że napiszesz coś o tym zadaniu co mieli wykonać że są niby małżeństwem będzie cos o tym ?
OdpowiedzUsuńNowe "zadanie" mieli dostać w poniedziałek, a jest sobota. Spokojnie. O niczym nie zapomniałam
UsuńFajny nawet bardzo. :)
OdpowiedzUsuńFajny. Bardzo Fajny. Ross + Olivia = Rolivia FOREVER <3 <3 Kiedy następny. Świetnie piszesz. Kiedy następny? <3 <3 :)) :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie ---> http://two-faces-one-heart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDopiero zaczynam i byłabym wdzięczna za każde odwiedziny :)
UWAGA #R5ers!
OdpowiedzUsuńW środę (16.10) o godzinie 18.00 na twitterze odbędzie się akacja #R5ComeToPoland. Musimy się sprężać, bo 23 października mają być wybrane państwa do trasy koncertowej w przyszłym roku, a my MUSIMY być wśród nich! Proszę, zachęcacie innych do tego spamu, podawajcie dalej, piszcie o tej akcji na tt albo blogach, SPAMUJCIE. Akcja musi się udać, to jest nasza szansa! Do dzieła! Liczę na was #R5family!
SKOPIUJ I PODAJ DALEJ, TO NIE JEST TRUDNE, A JA BĘDĘ OGROMNIE WDZIĘCZNA <3