Blondyn uniósł dłonią jej podbródek, ponieważ miała
spuszczoną głowę chcąc uniknąć jego wzroku. Był już naprawdę blisko. Oparł (nie
wiem jak to inaczej nazwać) swój nos o jej.
-Co ty robisz? -Spytała niepewnie
-Chcę spełnić twoje oczekiwania -uśmiechnął się
-Ale to nie są moje oczekiwania. Oczekuje, żebyśmy stąd wyszli, bo mi zimno
-Dobrze wiem, że tak naprawdę chcesz tego pocałunku. Przestań się wreszcie oszukiwać. Chyba każdy wie, że kiedyś dasz mi tą drugą szansę... Na co ty wciąż czekasz? Co za różnica, czy wrócimy do siebie teraz, za tydzień, czy za miesiąc?
-Ale czy ty myślisz, że jest mi tak łatwo tobie znowu zaufać? Może i zachowujesz się inaczej, ale ten pocałunek zostaje w mojej podświadomości. Po prostu moja głębia mówi, żeby jeszcze zaczekać
-To przestań słuchać głębi tylko posłuchaj serca... I uczuć... I ust. Wiem, że chcą tego pocałunku -powiedział. Dziewczyna za to nic nie odpowiedziała. Jedyne co zrobiła to zamknęła oczy. Jej oddech znacznie przyśpieszył. Blondyn jedynie zaczął przybliżać swoje usta. Czyli właściwie ostatnią rzecz jaką mógł przybliżyć do przyjaciółki. Stał przyciśnięty do niej każdą częścią ciała. Wreszcie ich wargi się zetknęły.
-O Matko! -Krzyknęła Rydel, która weszła z ciekawości do łazienki, ponieważ drzwi były otwarte na oścież. Przyjaciele oczywiście od razu się od siebie oderwali. Ich pocałunek... Jeżeli dwie sekundy zetknięcia ust można nazwać pocałunkiem, został przerwany. -Nie przeszkadzajcie sobie... Tylko na przyszłość zamykajcie drzwi
-Po co tu w ogóle właziłaś? -Spytał lekko poddenerwowany Ross
-Bo drzwi były otwarte... Z resztą nieważne -powiedziała, po czym opuściła łazienkę.
Przyjaciele się na siebie spojrzeli.
-Może byśmy tak... -Zaczął Ross jednak Olivia mu przerwała
-Nie -odparła, po czym z trudem wysunęła się spod Ross'a, wyszła spod prysznica i poszła do pokoju
-Pewnie, a jakże by inaczej -westchnął do siebie chłopak, po czym wyszedł z łazienki, a potem z pokoju nie zaglądając nawet do dziewczyn poszedł do siebie.
-Jesteś bardziej mokry niż gdy tam poszedłeś -powiedział Rocky
-Brałem prysznic -odparł sucho podchodząc do szuflady i wygrzebując najpierw suche bokserki, a później jakieś spodenki
-Poszedłeś do Olivii i zamiast ją podrywać brałeś prysznic? -Spytał zdziwiony
-A kto powiedział, że brałem ten prysznic sam...
-A nie brałeś? -Wtrącił Ell
-Eee... No wiecie... Pójdę się ubrać -powiedział zawstydzony i ruszył w stronę łazienki -wy chodzicie? -Spytał Riker'a widząc jak siedzi i obejmuje Millie
-Tak -odparł uśmiechnięty
-Aha. Szczęścia -powiedział sucho, po czym wszedł do łazienki
-On coś ukrywa... -Powiedział Rocky -Millie... Idź zobacz, co się dzieje u dziewczyn
-Nie, wolę zostać z Riker'em -odpowiedziała z uśmiechem
-Pewnie, ja wszystko muszę robić. Ci zakochani -powiedział z wyrzutem, po czym wyszedł z pokoju i udał się do dziewczyn.
Olivia w tym czasie grzebała po szafie nie wiedząc, w co się ubrać. Rydel co jakiś czas na nią spoglądała.
-Co to było? -Nie wytrzymała w końcu
-Nic -odparła niepewnie, po czym skierowała się do łazienki -idę się ubrać... To znaczy przebrać
Gdy chciała wejść natknęła się na Rocky'ego, który wparował do pokoju bez pukania.
-Czemu jesteś mokra? -Spytał unosząc jedną brew do góry
-Brałam prysznic -odparła po cichu
-W ubraniu?
-Spytaj brata -odpowiedziała sucho, po czym weszła do łazienki
-o to chodzi w tym dziwnym świecie? -Zapytał siostry
-Ehh żebym to ja wiedziała -westchnęła -ale kurcze... Przychodzę do pokoju, drzwi do łazienki otwarte na oścież więc zajrzałam...
-Noo... I co tam zobaczyłaś?
-No więc... Olivia stała przyciśnięta do ściany... A Ross stał przyciśnięty do Olivii... I jakby się całowali... Chociaż nie jestem pewna
-mały, głupi cwel -powiedział do siebie Rocky
-Poważnie Rocky? Czy ty wiesz w ogóle, kto to cwel?
-Nie...
-Szkoda, bo ja też nie.
-Serio?
-Nie no, tak poważnie to cwel to osoba... W więzieniu... Wykorzystywana seksualnie... Czy twój brat był kiedykolwiek w więzieniu? I czy był wykorzystywany seksualnie? Nie sądzę
-Jeenyyy... Prysznic, więzienie, co za różnica... Zmieńmy temat... Ale ty podrzuć, bo ja nie mam pomysłu
-Pouczmy się, jutro mam sprawdzian
-To ja już lecę -powiedział, po czym ruszył w stronę drzwi
-Jak zwykle nie będziesz się uczyć...
-Nauczyć się, zdać, zapomnieć -odparł z entuzjazmem
-No właśnie, nauczyć się
-Co ty robisz? -Spytała niepewnie
-Chcę spełnić twoje oczekiwania -uśmiechnął się
-Ale to nie są moje oczekiwania. Oczekuje, żebyśmy stąd wyszli, bo mi zimno
-Dobrze wiem, że tak naprawdę chcesz tego pocałunku. Przestań się wreszcie oszukiwać. Chyba każdy wie, że kiedyś dasz mi tą drugą szansę... Na co ty wciąż czekasz? Co za różnica, czy wrócimy do siebie teraz, za tydzień, czy za miesiąc?
-Ale czy ty myślisz, że jest mi tak łatwo tobie znowu zaufać? Może i zachowujesz się inaczej, ale ten pocałunek zostaje w mojej podświadomości. Po prostu moja głębia mówi, żeby jeszcze zaczekać
-To przestań słuchać głębi tylko posłuchaj serca... I uczuć... I ust. Wiem, że chcą tego pocałunku -powiedział. Dziewczyna za to nic nie odpowiedziała. Jedyne co zrobiła to zamknęła oczy. Jej oddech znacznie przyśpieszył. Blondyn jedynie zaczął przybliżać swoje usta. Czyli właściwie ostatnią rzecz jaką mógł przybliżyć do przyjaciółki. Stał przyciśnięty do niej każdą częścią ciała. Wreszcie ich wargi się zetknęły.
-O Matko! -Krzyknęła Rydel, która weszła z ciekawości do łazienki, ponieważ drzwi były otwarte na oścież. Przyjaciele oczywiście od razu się od siebie oderwali. Ich pocałunek... Jeżeli dwie sekundy zetknięcia ust można nazwać pocałunkiem, został przerwany. -Nie przeszkadzajcie sobie... Tylko na przyszłość zamykajcie drzwi
-Po co tu w ogóle właziłaś? -Spytał lekko poddenerwowany Ross
-Bo drzwi były otwarte... Z resztą nieważne -powiedziała, po czym opuściła łazienkę.
Przyjaciele się na siebie spojrzeli.
-Może byśmy tak... -Zaczął Ross jednak Olivia mu przerwała
-Nie -odparła, po czym z trudem wysunęła się spod Ross'a, wyszła spod prysznica i poszła do pokoju
-Pewnie, a jakże by inaczej -westchnął do siebie chłopak, po czym wyszedł z łazienki, a potem z pokoju nie zaglądając nawet do dziewczyn poszedł do siebie.
-Jesteś bardziej mokry niż gdy tam poszedłeś -powiedział Rocky
-Brałem prysznic -odparł sucho podchodząc do szuflady i wygrzebując najpierw suche bokserki, a później jakieś spodenki
-Poszedłeś do Olivii i zamiast ją podrywać brałeś prysznic? -Spytał zdziwiony
-A kto powiedział, że brałem ten prysznic sam...
-A nie brałeś? -Wtrącił Ell
-Eee... No wiecie... Pójdę się ubrać -powiedział zawstydzony i ruszył w stronę łazienki -wy chodzicie? -Spytał Riker'a widząc jak siedzi i obejmuje Millie
-Tak -odparł uśmiechnięty
-Aha. Szczęścia -powiedział sucho, po czym wszedł do łazienki
-On coś ukrywa... -Powiedział Rocky -Millie... Idź zobacz, co się dzieje u dziewczyn
-Nie, wolę zostać z Riker'em -odpowiedziała z uśmiechem
-Pewnie, ja wszystko muszę robić. Ci zakochani -powiedział z wyrzutem, po czym wyszedł z pokoju i udał się do dziewczyn.
Olivia w tym czasie grzebała po szafie nie wiedząc, w co się ubrać. Rydel co jakiś czas na nią spoglądała.
-Co to było? -Nie wytrzymała w końcu
-Nic -odparła niepewnie, po czym skierowała się do łazienki -idę się ubrać... To znaczy przebrać
Gdy chciała wejść natknęła się na Rocky'ego, który wparował do pokoju bez pukania.
-Czemu jesteś mokra? -Spytał unosząc jedną brew do góry
-Brałam prysznic -odparła po cichu
-W ubraniu?
-Spytaj brata -odpowiedziała sucho, po czym weszła do łazienki
-o to chodzi w tym dziwnym świecie? -Zapytał siostry
-Ehh żebym to ja wiedziała -westchnęła -ale kurcze... Przychodzę do pokoju, drzwi do łazienki otwarte na oścież więc zajrzałam...
-Noo... I co tam zobaczyłaś?
-No więc... Olivia stała przyciśnięta do ściany... A Ross stał przyciśnięty do Olivii... I jakby się całowali... Chociaż nie jestem pewna
-mały, głupi cwel -powiedział do siebie Rocky
-Poważnie Rocky? Czy ty wiesz w ogóle, kto to cwel?
-Nie...
-Szkoda, bo ja też nie.
-Serio?
-Nie no, tak poważnie to cwel to osoba... W więzieniu... Wykorzystywana seksualnie... Czy twój brat był kiedykolwiek w więzieniu? I czy był wykorzystywany seksualnie? Nie sądzę
-Jeenyyy... Prysznic, więzienie, co za różnica... Zmieńmy temat... Ale ty podrzuć, bo ja nie mam pomysłu
-Pouczmy się, jutro mam sprawdzian
-To ja już lecę -powiedział, po czym ruszył w stronę drzwi
-Jak zwykle nie będziesz się uczyć...
-Nauczyć się, zdać, zapomnieć -odparł z entuzjazmem
-No właśnie, nauczyć się
-Nauczę się innym razem -mrugnął do siostry -a poza tym, ty
masz jutro sprawdzian -dodał, po czym opuścił pokój i udał się do swojego.
-Matko, jakie to nudne -powiedział do siebie i zamknął książkę. Wstał z łóżka i zaczął grzebać w szufladzie, później w łazience... W końcu znalazł jakąś wsuwkę Rydel. Wyszedł z pokoju i udał się pod drzwi dziewczyn. Zaczął grzebać wsuwką przy zamku. Nacisnął na klamkę i tryumfalnie wszedł do pokoju myśląc, że sam otworzył zamek. Udał się do głównej części pokoiku.
-Rydel?! Co ty tu robisz? -Spytał zdziwiony na widok siostry
-Przyszłam po książkę, bo zapomniałam. A ty? Po co przyszedłeś?
-Chciałem pożyczyć ten... No... Słownik. Masz słownik?
-Umm... Zależy jaki?
-Hinduski
-Nie mam hinduskiego... Po co ci hinduski? -Spytała zdziwiona siostra
-Miałem na myśli ten język, którego się uczę... To był ten... No... Też na H...
-Hiszpański?
-Tak, właśnie! Hiszpański... Masz?
-Tak... Pewnie, bierz
-Dzięki -powiedział, po czym bez entuzjazmu wrócił do pokoju.
Położył się na łóżku, położył słownik na szafce, po czym wrócił do czytania biologii
-Co to za gó***! Po co mam się znowu uczyć jak jest zbudowany mój układ rozrodczy. Wiem, jak jestem zbudowany! Tak, wiem, że do zapłodnienia dochodzi, gdy męskie plemniki łączą się z gametami... Albo i nie... Bo podręcznik mówi inaczej. Co ma dziewczyna... Jądra... Niee... Olivia nie może mieć jąder, bo ja mam... Olivia ma jajniki! Ale nie wiem co jest z tym zapłodnieniem. Ale wiem jak to się dzieje! Jak chłopak przeleci dziewczynę i dojdzie, i nie będą mieli zabezpieczenia... Ciekawe jak Olivia wygląda bez... Lepiej się zamknę. -Powiedział do siebie, po czym wgrzebał się pod kołdrę i zamknął oczy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Następnego dnia wszyscy udali się do szkoły... Wszyscy za wyjątkiem Ross'a.
Został on w pokoju sam, bez elektryczności. Miał się uczyć i nadrabiać
zaległości. Nie szło mu to jednak za dobrze. Co chwilę wyglądał z nudów przez
okno... Nic innego nie mógł zrobić, bo gitary też zabrali z pokoju. Usiadł na
łóżku i sięgnął po książkę od biologii. Otworzył na stronie 269. Gapił się w
literki przez dwie minuty.-Matko, jakie to nudne -powiedział do siebie i zamknął książkę. Wstał z łóżka i zaczął grzebać w szufladzie, później w łazience... W końcu znalazł jakąś wsuwkę Rydel. Wyszedł z pokoju i udał się pod drzwi dziewczyn. Zaczął grzebać wsuwką przy zamku. Nacisnął na klamkę i tryumfalnie wszedł do pokoju myśląc, że sam otworzył zamek. Udał się do głównej części pokoiku.
-Rydel?! Co ty tu robisz? -Spytał zdziwiony na widok siostry
-Przyszłam po książkę, bo zapomniałam. A ty? Po co przyszedłeś?
-Chciałem pożyczyć ten... No... Słownik. Masz słownik?
-Umm... Zależy jaki?
-Hinduski
-Nie mam hinduskiego... Po co ci hinduski? -Spytała zdziwiona siostra
-Miałem na myśli ten język, którego się uczę... To był ten... No... Też na H...
-Hiszpański?
-Tak, właśnie! Hiszpański... Masz?
-Tak... Pewnie, bierz
-Dzięki -powiedział, po czym bez entuzjazmu wrócił do pokoju.
Położył się na łóżku, położył słownik na szafce, po czym wrócił do czytania biologii
-Co to za gó***! Po co mam się znowu uczyć jak jest zbudowany mój układ rozrodczy. Wiem, jak jestem zbudowany! Tak, wiem, że do zapłodnienia dochodzi, gdy męskie plemniki łączą się z gametami... Albo i nie... Bo podręcznik mówi inaczej. Co ma dziewczyna... Jądra... Niee... Olivia nie może mieć jąder, bo ja mam... Olivia ma jajniki! Ale nie wiem co jest z tym zapłodnieniem. Ale wiem jak to się dzieje! Jak chłopak przeleci dziewczynę i dojdzie, i nie będą mieli zabezpieczenia... Ciekawe jak Olivia wygląda bez... Lepiej się zamknę. -Powiedział do siebie, po czym wgrzebał się pod kołdrę i zamknął oczy.
*oczami Ross’a*
Dobra, jak mam otworzyć te drzwi… -pomyślałem spoglądając na
klamkę. -Musi być na to jakiś sposób – znów pomyślałem i oparłem się ręką o
klamkę. Ku mojemu zdziwieniu drzwi się otworzyły… -ale jakim niby cudem? Byłem pewien,
że są zamknięte. Ale dobra… mam tylko nadzieję, że nikogo tam nie ma. Nie ma! –
ucieszyłem się i poszedłem w głąb pokoju. -Tylko właściwie po co ja tu
przyszedłem… -spojrzałem na podłogę i ujrzałem kartkę z napisem „zajrzyj do szuflady”
-ee? Po co? Nie będę nikomu grzebał w rzeczach… ale dobra… może jest tam coś
ważnego –no i poszedłem. Tylko nie wiedziałem, do której mam zajrzeć… i w
której szafce szukać. Szafki są trzy, zupełnie jak dziewczyny… wtedy ujrzałem
kolejną kartkę… pod szafką Olivii „otwórz szufladę” –tak… otwórz szufladę,
tylko którą… -zacząłem zaglądać do szuflad po kolei… -książki, zeszyty… co ja
mam znaleźć w książkach i zeszytach… -zacząłem je podnosić, przesuwać…
znalazłem jakieś dziwne pudełko –raz się żyje… nie dowie się –pomyślałem i je
otworzyłem –oo… zdjęcia ze mną… ciekawe, co jest dalej
*narrator*
Chłopak nagle się ocknął. Obudził go grzmot. Na dworze była
nawałnica. Lało, grzmiało i błyskało się.
*co za pudełko* pomyślał *muszę je znaleźć*. Wstał z łóżka i
zakręciło mu się w głowie.
-czemu tu jest tak gorąco? –powiedział do siebie, po czym
podszedł do okna, otworzył je oraz zdjął z siebie koszulkę. Wyszedł z pokoju i
poszedł do drzwi dziewczyn. Nacisnął klamkę, jednak było zamknięte. –miało być
otwarte –westchnął i zaczął kombinować, jak otworzyć drzwi. Postanowił znowu
spróbować jakąś wsuwką siostry. Ku jemu zdziwieniu udało u się, naprawdę, a nie
jak ostatnio, gdy drzwi tak naprawdę były otwarte. Wszedł do pokoju zamykając
za sobą drzwi. Poszedł do głównej części i podszedł do szafki Olivii. *dajesz,
nie dowie się* pomyślał, po czym otworzył pierwszą szufladę. Ku jemu zdziwieniu
i w przeciwieństwie do snu w pierwszej znajdowały się kosmetyki, szczotka i
akcesoria do włosów oraz biżuteria. Od razu uznał. Że nie ma sensu szukać
pudełka, bo byłoby je widać. Otworzył następną. *ee… nie tego się spodziewałem*
pomyślał. W szufladzie tej były majtki i staniki dziewczyny. Wziął jeden z
biustonoszy do ręki i zaczął oglądać.
-ciekawe jak Olivia wygląda w samym staniku… i jakiejś tam
dolnej części ubrania, żeby nie było… chyba pójdę się leczyć –powiedział do
siebie, odłożył stanik na miejsce i zamknął szufladę. Otworzył następną. Skarpetki.
Zaczął w nich grzebać. Poczuł coś twardego. Było to pudełko. Nieduże… wielkości
pudełka do butów, ale takich dziecięcych. Szybko je wyciągnął i siadł na łóżku.
otworzył je i zaczął przeglądać. Na dwóch kupkach leżały zdjęcia, obok jakieś
płyty, a obok płyt małe pudełeczko. Pierw otworzył pudełeczko i znalazł w nim
łańcuszek. W kształcie misia. Miał srebrne obramowanie, a w środku był
błękitny. Wziął go do ręki, odwrócił na drugą stronę. Było tam wygrawerowane
imię. „Niall”
-czemu Niall? –zdziwił się i odłożył go do pudełeczka, a
pudełeczko z powrotem na miejsce. Wziął do ręki zdjęcia. Na początku znajdowały
się jego samego lub jego zdjęcia z Olivią. Później znalazł jakieś z jej
dzieciństwa, z jej mamą i braćmi. –aww, ona zawsze była słodka –zaczął dalej
przeglądać zdjęcia –Niall… wszędzie ten Niall –powiedział znów do siebie widząc
zdjęcia, na których jest z Niall’em… ze zdjęcia na zdjęcie było coraz gorzej…
przytulali się, aż w końcu trafił na zdjęcie, na którym się całowali –to pewnie
to, o czym mówiła Liv… jak ja go nie lubię. Ale muszę patrzeć pozytywnie,
jestem na wierzchu… dobra, wystarczy zdjęć –powiedział, po czym odłożył zdjęcia
na miejsce. Teraz sięgnął po płyty, ale nie miał ich jak odtworzyć. Zaczął się
rozglądać za czyimś laptopem. Znalazł Rydel. Szybko go uruchomił. Z płyt wybrał
z napisem „wakacje <3” i ją odtworzył.
-Wygłupy z braćmi, z braćmi i Niall’em… ona sama z Niall’em –mówił
do siebie przewijając –ona sama z Niall’em? Czemu oni się całują? –westchnął do
siebie –czemu ona ma to na nagraniu… a czemu tu już są inaczej ubrani i też się
całują? A podobno był to jeden raz… nie będę tego dalej oglądał… dobra, przyjaźń
niezależna, pamiętaj i zapomnij o tym –powiedział, po czym wyjął płytę i
zamknął laptopa. Odłożył wszystko ładnie na miejscu i skierował do drzwi. Usłyszał
jednak, jak ktoś za nimi rozmawia. Była to na pewno Olivia… chyba z Rydel. Po chwili
usłyszał, jak klucz jest wkładany w zamek. Spanikował i wrócił do głównej
części pokoju.
Hej! Coś chyba za wcześnie dodaję ten rozdział, ale to takie jakby wynagrodzenie za to, że ostatnio musieliście czekać dwa tygodnie o ile dobrze pamiętam... tak... ale po tym rozdziale znowu możecie trochę poczekać, bo coraz bliżej do końca roku szkolnego, a w przyszłym tygodniu mam trochę nauki, bo nie chcę nic skopać, żeby nie stracić paska... ogólnie to dziękuję Wam za tyle komentarzy ;3 nawet nie wiecie jaką mi radość sprawia czytanie, że Wam się podoba to co piszę i że moja praca nie idzie na marnę i że ktoś to czyta :) miałabym tylko prośbę, osoby piszące z anonima, mogłybyście się podpisywać? Byłabym bardzo wdzięczna :) mam nadzieję, że rozdział się Wam podoba, bo mi do pewnego momentu... ta pierwsza część dosyć, a potem, ten następny dzień już mniej... ale do Was należy ocena ;)
to jest ten łańcuszek
i jeszcze piosenka ;)
zajebisty ^^ ;3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :3
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny ;)
BOOOSKIII!!!!! I sorry ,że ci tak trułam przez te 3 dni xD Ale za to wyszedł zarombiście!~WiWi
OdpowiedzUsuńJaki zajebisty rozdział *_____* mówiłam, już to kilka razy >__<
OdpowiedzUsuńPocałunek *____*
kocham te rozmyślania Ross'a ♥ Myślałam, że się zacznę tarzać po podłodze.. mało brakowało .-.
Pisz szybciutko kolejny ;*
Super :3
OdpowiedzUsuńPocałowali się *__* czyli jednak cię nie powieszę xD .. Ale czemu to trwało tak krótko? Musiałaś wtrącić Rydel? -_- .. I jeszcze ten Niall -,- xd
Czekam na kolejny ;*
Świetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D
Musiałaś tam Rydel się wtrąciła, czemu taki krótki ten pocałunek?
jest świetny serio:** nie mogę się doczekać następnego
OdpowiedzUsuńciekawe jak sie akcja dalej potoczy ~Agnieszka~
Genialny rozdział!
OdpowiedzUsuńNo na serio, znowu Niall?! I jeszcze Rydel ma takie genialne wyczucie czasu! ;)
Super,czekam na next i podpisuję się pod powyższymi komentarzami.
OdpowiedzUsuńEkstra no nie mogę Rydel Why? Ale prosze połącz tą parke ;) (Rossa i Olivię) Niall >:( chyba przestane go lubić. Nie zepsuj tej pięknej powieści o miłości <3
OdpowiedzUsuńPS: zapraszzam na mój blog :) ;) http://http://www.r5family-forever.blogspot.com/
To jest świetne!! Nie mogę się doczekać!! Mam nadzieję, że Niall wszystkiego nie popsuje i, że Ross i Olivia znowu bedą razem!! Nie mogę się doczekać co dalej!! Najlepszy blog na świecie!!! <33
OdpowiedzUsuńZuza =)
super, kiedy next?
OdpowiedzUsuńJa nigdy za Niallem i ogółem 1D nie przepadałam xD... Już wiem czemu hahahahah xD
OdpowiedzUsuńświetny rozdział :D
OdpowiedzUsuńpocałunek Olivii i Rossa najlepszy
szkoda, że Rydel go przerwała
xDD
Fajny nowy wygląd bloga mam jeszcze jedno pytanko jak wygląda Olivia i MIlie ?
OdpowiedzUsuńdziękuję, cieszę się, że się podoba, z nudy zrobiłam ;) Millie to tamta brunetka, a Olivia blondynka :)
UsuńA kiedy next?
UsuńOoo, nowy wygląd bloga, fajny ;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście fajny ten nowy wydląd bloga
OdpowiedzUsuńczekam na nowy rozdział:** Aga
Genialny rozdział czekam na następny . Miałaś zarabisty pomysł żeby stworzyć coś takiego. Patryk ;)
OdpowiedzUsuńSuper rodział .
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga.
Z niecierpliwością czekam na nexta i zapraszam na mojego bloga
http://austin-i-ally-moja-historia.blogspot.co.uk/
~OluSia
Dodasz coś w tym tygodniu???
OdpowiedzUsuńAga