-na co chcesz iść? –spytał Riker
-hmm… -zaczęła zastanawiać się Millie mierząc repertuar od
góry do dołu. Zatrzymała wzrok na billboardzie „noc filmów romantycznych, codziennie”
–filmy romantyczne –uśmiechnęła się szeroko i podeszła do plakatu
-a nie wolałabyś może horroru? Będziesz mogła się do mnie
tulić –zaproponował entuzjastycznie blondyn
-na filmie romantycznym będę mogła cię całować
-jaki film proponują na dziś? –spytał z szerokim uśmiechem
podchodząc do dziewczyny
-Pamiętnik –uśmiechnęła się słodko, spoglądając chłopakowi w
oczy
-ehh… dzięki Ross’owi widziałem ten film ze sto razy… jednak
dla ciebie obejrzę go po raz sto pierwszy –odparł łapiąc dziewczynę za rękę, po
czym ruszyli do kasy kupić bilety. Później kupili również popcorn i udali się do
sali, w której miał się odbyć film. Usiedli w przedostatnim rzędzie, przed
jakąś samotną, objadającą się różnymi „przysmakami” kobietą. Wszystko byłoby
fajnie, gdyby nie fakt, że kobieta ta podczas filmu co chwilę się wzruszała i
głośno dmuchała nos. Para postanowiła jednak ją ignorować. W seansie nadszedł
moment pocałunku głównych bohaterów.
-awww… jakie to słodkie -westchnęła brunetka spoglądając na
chłopaka
-Może... -Zaczął -ale wiesz co będzie słodsze? -Dziewczyna
zaprzeczyła -to -powiedział, po czym przybliżył się do dziewczyny i złożył na
jej ustach delikatny pocałunek. Ta lekko się uśmiechnęła, po czym założyła
blondynowi ręce na szyi i zatonęli w namiętnym pocałunku. To znaczy...
Zatonęliby, jeśli kobieta za nimi nie zaczęła się ich czepiać
-Co wy wyprawiacie! Widzicie tu jakąś jemiołę? Bo ja nie.
Zasłaniacie mi ekran. Co za niewychowane nastolatki! Całować się w kinie będą,
kto to widział! -Wydarła się na całą salę kobieta. Millie wstała, wzięła
resztkę popcornu i sypnęła nią w kobietę. Następnie chwyciła Riker'a za rękę i
rzucając kobiecie sarkastyczny uśmiech opuściła z nim salę. Dziewczyna tak
prowadziła blondyna do pobliskiego parku. Co prawda zaczynało się ściemniać,
jednak nie robiło im to większej różnicy. Brunetka oparła się o jedno z drzew.
-Teraz się możemy całować -uśmiechnęła się, po czym znów
założyła chłopakowi ręce na szyi i zatonęli w namiętnym pocałunku.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Trójka przyjaciół
wysiadła z metra i zaczęła kierować się w stronę szpitala. W pewnym momencie Ross
na chwilę przystanął.
-Emm... Idźcie już,
zaraz was dogonię -powiedział do przyjaciół, po czym skierował się w stronę
jakiejś kobiety
-Heej, pamiętasz
mnie? -Zwrócił się do kobiety z lekkim uśmieszkiem
-Jakbym mogła zapomnieć o moim ulubionym pacjencie -odparła
uśmiechając się do blondyna
-Więc czemu nie
zadzwoniłaś? -Bo nie dałeś mi numeru... Ale możemy to nadrobić
-uu...co masz na myśli? -spytał podekscytowany
-Może byś do mnie wpadł? Na przykład jutro? -Zaproponowała
blondynka -bo dzisiaj mam praktyki w szpitalu
-Jasne, brzmi super
-odparł z entuzjazmem -a jak masz na imię? Bo chyba go jeszcze nie znam
-Camille -uśmiechnęła się
-to w takim razie do jutra -powiedział blondyn zamierzając
się oddalić
-Czekaj -zatrzymała chłopca, po czym podeszła do niego i
zawiesiła mu się na ramieniu. Podała mu karteczkę do ręki -nie wziąłeś adresu
-uśmiechnęła się -załóż koszulę w kratkę, potargaj włosy i użyj fajnych perfum.
To mnie kręci -szpnęła mu do ucha, po czym oddaliła się w swoją stronę.
Rozmarzony chłopak
jeszcze przez chwilę stał i patrzył, jak seksowna pielęgniarka się oddala. Po
chwili jednak ruszył w stronę którą poszli przyjaciele.
___________________________
-Podać coś? -Spytał
nagle kelner przerywając "słodką chwilę" dwójki nastolatków. Ci momentalnie
się od siebie odsunęli
-nie... Ja dziękuję. -Odparła niepewnie dziewczyna- A ty
Rocky?
-Ja też. Dziękujemy
-powiedział, po czym spojrzał się na Olivię -masz śliczne oczy
-Dziękuję, ty też -uśmiechnęła się delikatnie i założyła
włosy za ucho -o zobacz, wychodzą -powiedziała spoglądając w stronę stolika,
przy którym siedziała Jade z koleżankami
-A ona zostaje -ucieszył się brunet
-Idź do niej
-powiedziała Liv
-Co? -Spytał zdezorientowany
-No idź do niej. Na co czekasz? Aż sobie pójdzie i więcej
jej nie zobaczysz?
-Ale ja się wstydzę
-Chodź -powiedziała, po czym chwyciła chłopaka za rękę i
pociągnęła go w stronę stolika Jade -Heeej! Pamiętasz nas? -Zwróciła się Olivia
-No pewnie -uśmiechnęła się nieśmiało -chcecie usiąść?
Miałam się co prawda zbierać... Ale jeszcze chwilke zostanę
-Dzięki, chętnie bym usiadła, tylko że muszę lecieć...
-Powiedziała smutno Liv -ale Rocky ma dużo czasu, więc chętnie z tobą zostanie
-dodała po chwili -to papa. Rocky, daj znać jak będziesz wychodził -mrugnęła do
chłopaka na pożegnanie, po czym skierowała się w stronę wyjścia z lokalu. Po
chwili jednak siadła przy niewidocznym dla pary stoliku. Gdy podszedł kelner
zamówiła sobie kawałek ciasta z malinami, kawę mrożoną i wygodnie się
rozsiadła. Nie słyszała o czym rozmawiają, jednak po ich minach można było
stwierdzić, że dogadują się dobrze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-Panie Ratliff -zaczął lekarz -z
prześwietlenia wynika, że dzięki operacji pańska noga zrosła się prawidłowo i
dzięki temu można już zdjąć panu gips.
-Wreszcieee! -Wykrzyknął uradowany
-Jednakże
-Co
jednakże -powiedział do siebie smętnie
-Będzie pan musiał na nią uważać, aby na
przykład nie pękła. Dodatkowo będzie pan przychodził na rehabilitację
-Super, bo nie mam nic lepszego do roboty
-powiedział sucho
-Która zmusi pana do zwolnienia z
niektórych zajęć popołudniowych ciągnął lekarz nie zwracając uwagi na
komentarze chłopaka
-Kiedy zaczynamy? -spytał z entuzjazmem
-Jutro by pan mógł przyjść na pierwsze
zajęcia... Zaraz wszystko dokładnie panu rozpiszę -odparł lekarz sięgając po
kartkę i długopis. Gdy skończył pisać wykonał jakiś telefon i ruszył razem z
dwudziestolatkiem do innego pomieszczenia. Tam miał mu zostać zdjęty gips. Gdy
to wreszcie nastąpiło uradowany podniósł się z krzesła.
-Gdzie to mam odłożyć? Tu? -Spytał
wskazując na kule. Ostatecznie oparł je o ścianę i chciał już ruszyć, jednakże
po pierwszym kroku na wyleczonej nodze zachwiał się i znów trafił na krzesło
-Kule możesz jeszcze zatrzymać. Twoja noga
się odzwyczaiła od chodzenia –powiedział mężczyzna
Chłopak niechętnie sięgnął po kije i z ich pomocą znowu
wstał. Wziął kartkę z rozpiską rehabilitacji z biurka lekarza, po czym opuścił
gabinet.
-nie mam gipsu! –wykrzyknął radośnie z myślą, że Rydel i
Ross siedzą na korytarzu. Nie zastał ich tam. Napotkał jedynie wiele par oczu
dziwnie się na niego patrzących, co lekko go speszyło. Postanowił szybko
opuścić szpital. Nie odwracając się skierował się do wyjścia. Przed szpitalem oczywiście zastał przyjaciół.
-gdzieście poleźli? –spytał zdenerwowany
-no przed szpital… nie masz gipsu –ucieszył się Ross
-tak i postanowiłem to wam ogłosić wychodząc z gabinetu.
Jednakże wy woleliście pójść sobie, a o mojej radości dowiedziało się pół szpitala.
Wszyscy się dziwnie gapili –odparł z wyrzutem
-wybacz Ell, ale Ross mnie doprowadził do śmiechu, potem sam
zaczął się śmiać, a nie chcieliśmy zakłócać spokoju w szpitalu… tym bardziej,
że wiesz jaki on ma śmiech –powiedziała Rydel, na co Ratliff się zaśmiał
-ejj, nie nabijajcie się z mojego śmiechu –wtrącił oburzony
Ross
-wybacz, ale sam dobrze wiesz, że jest śmieszny –odparła
dziewczyna. Chłopak udał obrażonego. Zarzucił grzywką, założył ręce i odszedł.
-emm… spoko, nie musisz iść z nami na gofry –krzyknął do
niego brunet. Siedemnastolatkiem wyraźnie to ruszyło, ponieważ wrócił szybkim
krokiem
-w którą stronę? –spytał pełen radości
-ah z tobą braciszku to same problemy –westchnęła Rydel
czochrając bratu włosy. Ten się jedynie uśmiechnął i ruszył z przyjaciółmi.
__________________________________
Jade i Rocky postanowili się w końcu rozstać. Na pożegnanie
wymienili się numerami telefonów. Później rozeszli się w dwie różne strony.
Dziewczyna wyszła bocznym wyjściem, natomiast brunet przysiadł się do stolika
Olivii. Przez dłuższą chwilę jedynie siedzieli w milczeniu i wymieniali się
spojrzeniami.
-idziemy? Już wpół do dziesiątej –spytała w końcu dziewczyna
-tsaa, chodźmy –odparł brunet, po czym oboje ruszyli w
stronę szkoły.
Gdy doszli nie zastali w żadnym z pokoi nikogo. Udali się do
pokoju dziewczyn, ponieważ Rocky do swojego nie miał klucza. Zapasowy był w
środku, a ten pierwszy posiadał Riker. Przysiedli na podłodze, opierając się o
ścianę i Olivia zaczęła wypytywać o szczegóły, ponieważ nic nie słyszała.
-[…]było super, ale nie wiem czy to wypali –podsumował
osiemnastolatek
-czemu ma nie wypalić?
-bo ona się wyprowadza za dwa tygodnie… a poza tym nie czuję
tego –westchnął
-czego nie czujesz? –dalej wypytywała
-tego, co czuję do pewnej osoby
-tsaa… wiem coś o tym… czujesz coś do kogoś, ale nie wiesz
jak mu to powiedzieć, bo boisz się odrzucenia –westchnęła dziewczyna
-no dokładnie… ale nieważne
-wiesz co… spać mi się zachciało
-to czemu się nie położysz?
-no bo mi tak głupio bezczelnie kłaść się spać, jak ty tu
jesteś –odparła niepewnie
-mną się nie przejmuj. Idź się umyć i spać –uśmiechnął się
brunet
Tak też dziewczyna uczyniła. Poszła się szybko umyć, po czym
położyła się w łóżku
-ej… też mogę? –spytał niepewnie chłopak
-co możesz?
-no też się umyć
-weź się nie pytaj o takie rzeczy. No jasne, że możesz
–uśmiechnęła się dziewczyna.
Osiemnastolatek szybko się umył i przyszedł do przyjaciółki. Trzymał w
rękach koszulkę, jednak spodnie postanowił zostawić na sobie.
-domyślam się, że moja obecność w samych bokserkach mogłaby
być dla ciebie lekko krępująca więc… mam spodnie –powiedział, na co dziewczyna
się zaśmiała
-co teraz zamierzasz zrobić? –spytała niepewnie
-emm… posiedzę tu… może kiedyś przyjdą –uśmiechnął się
-zimno mi –westchnęła –zapalisz światło? Muszę znaleźć kocyk
–powiedziała chcąc wygrzebać się spod kołdry
-po co ci jakieś kocyki, skoro masz mnie –powiedział
podchodząc bliżej łóżka –tylko się troszkę posuń –dziewczyna oczywiście
wykonała prośbę. Chłopak położył się przy niej i objął ją jedną ręką
przytulając ją do siebie
-dziękuję, że mi tak pomagasz –powiedział po cichu dając jej
całusa w policzek, na co ona lekko przygryzła dolną wargę
-a ja dziękuję, że w ogóle jesteś –odparła, a na jej twarzy
pojawił się szeroki uśmiech. Po chwili oboje wtuleni w siebie zasnęli.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-wchodzimy po cichu, żeby jej nie obudzić –szeptała Millie
wchodząc do pokoju –i wychodzimy po cichu, żeby ich nie obudzić –powiedziała,
gdy ujrzała Rocky’ego i Liv śpiących razem
-weź przestań, chcę iść spać –odparła Rydel pchając się w
głąb pokoju –eee…
-no zobacz jakie słodziaki, znowu kręcą –mówiła słodkim
głosikiem Millie
-ale czy to powód, dla którego mam spędzić noc na korytarzu?
-nie na korytarzu, tylko u chłopców –odparła z uśmiechem
-to ty idź… ja nie zamierzam im przeszkadzać. Zamierzam iść
spać, bo jestem zmęczona, dobranoc –powiedziała blondynka, po czym weszła do
łazienki. Brunetka w tym czasie postanowiła zrobić parze zdjęcia, żeby im
pokazać, jak słodko wyglądają. Gdy Rydel wróciła, sama udała się do łazienki, a
później po cichu położyły się spać.
heej... jestem łaskawa i postanowiłam dodać rozdział... mimo tego, że pod koniec dnia humor mi się kompletnie zepsuł :| i mimo tego, że tak jakoś mało komentarzy dostałam :| następnego nie będzie jeśli nie będzie 10 komentarzy, żeby nie było od różnych osób, a jeśli ktoś doda z anonima to proszę o podpis... no sorki, ale jeśli mam jednego dnia ponad 100 wejść, a komentarz dostanę 1 to coś jest nie tak :/ rozdział dodaję dla Maji i Wi Wi ponieważ mnie molestowały o dodanie ;* także piszcie co sądzicie i się dalej nie rozpisuję, bo nie wiem o czym...
jeszcze piosenka
Potwory! Czemu Ci nie komentują?? :O Ja tam lubię tego bloga i staram się komentować wszystkie rozdziały! :C To smutne, że rozdział zapewne za tydzień ^^ nie no żartuję piszesz super, a teraz weź się w garść bo ja też mam 100 wyświetleń, a po 2 komentarze -_-
OdpowiedzUsuńNie molestowałam Cię!! Powiedziałaś ,że zrobisz mi niespodziankę kłamczuchu xD I Ja znam te twoje plany O_O Już się boje xD Rozdział suuuper a komami się nie przejmuj bo ja mam po 2 albo 3 ^^ Czekam na NEXTA!! :33
OdpowiedzUsuńsuper rozdział
OdpowiedzUsuńczytam i zawsze staram się zostawić komentarz
świetnie wychodzi ci to pisanie
przynajmniej postaraj sie doprowadzić ta historie do końca:D
~Aga~
Świetny rozdział :3
OdpowiedzUsuńRiker i Milie <3 A jeśli chodzi o komentarze... Ja Cię rozumiem. Sama też pisałam nie jednego bloga i wiem, jaką motywacją do pisania są komentarze, dlatego na komentarze z mojej strony możesz liczyć na 100 %.
~ Cat.
twój blog jest super a ten rozdział wyszedł Ci fantastycznie. Pozdrawiam i czekam na następny rozdział
OdpowiedzUsuńświetny ;3
OdpowiedzUsuńlubię Rillie, są tacy.. fajni xD :3
czekam na kolejny :*
Genialny rozdział,
OdpowiedzUsuńAww...Riker i Milli oglądali Pamiętnik, uwielbiam ten film <3
WHAT?! Camille powróciła?! Myślałam, że to jest już temat zamknięty, a ty ciągle mnie zaskakujesz :D
Jestem ciekawa jakie zamiary ma ta dziewczyna do Rossa, to znaczy domyślam się, niestety :P
<3 i nie przejmuj się ilością komów, ja mam tylko 4 pod rozdziałami :(
<3
Suuuuper rozdział i oczywiśce blog :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego.
Ja mam tak samo jak ty, że jest tyle wyświetleń a tak mało komentarzy.
Pisz jak najszybciej i zapraszam do siebie: ross-and-laura-lovestory.blogspot.com
Ana
Zgadzam się z Cat. Poza tym jest wiele osób, które czytają, ale nie komentują, czyli pod żadnym pozorem się nie przejmuj :) Twój blog dla mnie jest wspaniały i nawet, jeśli go nie skomentuję, to i tak czytam... Pozdrawiam i życzę weny i komentarzy ;*
OdpowiedzUsuń+ Zapraszam do siebie: http://say-you-stay.blogspot.com :3
wspaniały blog
OdpowiedzUsuńdodawaj jak najczęściej bo uwielbiam to czytać:)))
twoj blog jest swietny:))
OdpowiedzUsuńczesciej dodawaj notki:))
prooooooooosze:))
~ola~
kocham czytać twój blog <3
OdpowiedzUsuńFajowy rozdział =] Głupia pielęgniarka -.- aww Rocky i Liv <3
OdpowiedzUsuńczekam na nexta =]
zapraszam na bloga yougotmefallingirl.blogspot.com
jestem ciekawa czy cos między nimi zajdzie pomiędzy ta pigułą i Ross'em
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać twojego bloga, zawsze czekam z niecierpliwością na rozdział, więc kiedy będzie kolejny ?? :D
OdpowiedzUsuńnie mogę sie doczekać kiesy znów cos dodasz sprawdzam codziennie po kilka razy:)
OdpowiedzUsuń~Aga~
Rozdział świetny, co ją pisze zawsze są świetne *.* jak zwykle z niecierpliwością czekam ba następny :D sorry że rzadko komentuje, ale często przeczytam rozdziały na szybko, z powodu spiechu, staram się komentować, ale nie mam czasu, tak samo mam z pisaniem bloga, spróbuje częściej dodawać komy, jeśli mi się nie będzie udawać to będę ci komy pisać na fb :D
OdpowiedzUsuńwez cos dodaj plisss:D
OdpowiedzUsuńbo juz nie moge się doczekać
~Aga~
Świetny rozdział 😄😄 Zaskoczyłaś mnie tą Camille ;P Millie i Riker są tacy słodcy 😉 Czekam na kolejny :D
OdpowiedzUsuń