Blondyn wracał do akademika nie mogąc
wyrzucić z głowy cudownych chwil spędzonych z Camille. Dodatkowo, gdy
rozstawali się na stacji metra obdarowała go namiętnym pocałunkiem. Szedł
zupełnie rozmarzony i rozkojarzony. Na ziemię sprowadziło go spotkanie przyjaciół
po drodze
-Ee... Gdzie idziecie? Mieliśmy po lekcjach
ćwiczyć układy -powiedział zdziwiony siedemnastolatek
*chwilę wcześniej u pozostałych*
-Dobra... Jakieś propozycje co będziemy robić?
-Zaczął Riker
-Mieliśmy iść ćwiczyć układy -odparła Rydel
-No tak, ale nie ma Ross'a... A zanim sobie
z nim porozmawiam może go coś przy okazji ominąć... Więc propozycje?
-Riker! Ty chcesz zrobić coś wbrew
młodszemu bratu?
-Spytał zdziwiony Rocky
-Tak, bo przegiął -uśmiechnął się
-Możemy iść do zoo -zaproponował młodszy
brunet
-Po co do zoo? A poza tym nie za późno?
-Wstrąciła Rydel
-Pooglądać leniwce -uśmiechnął się słodko
Rocky
-Ale w zoo nie ma kotów -odezwał się
Ratliff
-To może najlepiej pójdziemy do sklepu z
pluszakami i ty sobie znajdziesz leniwca, a ty kota -zaproponowała Millie
-w sumie równie dobrze koty znajdziemy na
ulicy więc... Jeden problem rozwiązany. A Rocky... Polecam internet
-To ja ci będę polecał internet jak
zapukasz do naszych drzwi i będziesz się chciała zobaczyć z Riker'em -odparł
sucho Rocky, na co dziewczyna się na niego dziwnie spojrzała -tak tak. Nawet
przygotuję ci teledysk z piosenką i laptopa -Millie wciąż nie zmieniała wzroku
-ja ci mówię, żebyś się nie zdziwiła
-Dobra... Nie wiem co powiedzieć -odparła
-Ja idę do zoo. Kto idzie do zoo? Ell idzie
do zoo? -Powiedział z entuzjazmem osiemnastolatek
-Nie, ja idę na ulicę oglądać koty –odparł
starszy
-Rockliff idzie pobijać zoo… chwila, co?
-a w zoo będą koty?
-nie wiem… ale jeśli pójdziesz ze mną do
zoo to potem pójdziemy razem gonić koty –powiedział unosząc dwukrotnie brwi
-stoi!
-Dobra, ktoś jeszcze? Riker? Rydel? Olivia?
-Spytał spoglądając na każdego po kolei -ciebie nawet nie pytam -dodał gdy jego
wzrok spoczął na Millie, po czym machnął ręką
-Dobra idziemy, dawno nie byłam
–uśmiechnęła się Rydel ruszając w stronę drzwi
-no dalej! -Dodała widząc, że nikt się nie
ruszył
-A no tak -powiedział Ratliff, po czym
wszyscy opuścili pomieszczenie
*podczas spotkania z Ross'em*
-Ee... Gdzie idziecie? Mieliśmy po lekcjach
ćwiczyć układy -powiedział zdziwiony siedemnastolatek
-My idziemy oglądać lamy i koty -powiedział
Riker
-Leniwce -wtrącił Rocky
-Leniwce i koty -poprawił się najstarszy -a
ty idziesz do domu
-Ja chcę z wami oglądać leniwce i koty –powiedział
młodszy blondyn
-To masz problem. Teraz idziesz do pokoju,
a porozmawiamy jak wrócimy -odparł Riker, po czym z resztą towarzystwa ruszył
dalej
-Co go ugryzło -powiedział do siebie Ross,
po czym ruszył do akademika
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po
około trzech godzinach przyjaciele wrócili do akademika. Nie byli jednak w zoo.
Przeszli się po mieście i zajrzeli między innymi do sklepu z zabawkami,
ponieważ Rocky uparł się, że chce mieć pluszowego leniwca. Nie mógł się
zdecydować którego wybrać przed dobre pół godziny.
-Wezmę tego. Będziesz miał na imię Ronnie
-powiedział do pluszaka
-Rocky, on i tak cię usłyszy, to wypchany
jakiś materiał -powiedziała Millie. Brunet rzucił na nią niemiłym spojrzeniem,
po czym ruszył do kasy.
-szczerze to ja bym wolał prawdziwego kota
–powiedział Ell błądząc wzrokiem między półkami z pluszakami –nigdy nie miałem,
ale zawsze chciałem… zawsze chciałem takiego puszystego kiciusia, który do mnie
przyjdzie, siądzie na kolanach i pomruczy
-a ja prawdziwego leniwca, ale nie wiem czy
to legalne… i czy mama się zgodzi, bo na ogród chyba klatka nie wejdzie…
-powiedział Rocky, który już zapłacił –sprezentuję ci na urodziny –poklepał
kumpla po ramieniu.
-Rocky, kiedy Jade się wyprowadza?
–wtrąciła nagle Olivia
-bodajże w dzień naszej wycieczki… czemu?
–spytał zdziwiony
-bo obiecałam jej, że jeszcze kiedyś się z
nią spotkamy i pomyślałam, że w dzień przed jej wyjazdem możemy się z nią
spotkać w luna parku… myślę, że byłoby jej miło
-to wcale niegłupi pomysł –powiedział Riker
-czemu nie –uśmiechnął się osiemnastolatek
-to przy okazji się z nią skontaktuj i
podaj jej szczegóły –mrugnęła do bruneta –a tak w ogóle to wracamy już? Robi
się późno
-tak, pewnie –odparła Rydel, po czym
wszyscy zgodnie ruszyli w drogę powrotną
_______________________________________
-…w ogóle dlaczego się zerwałeś? Masz na to
jakieś logiczne wytłumaczenie? Ross, miałeś trochę nieobecności, bo pierw byłeś
w chory, potem w szpitalu, teraz się zrywasz… chcesz zawalić rok? –ciągnął
Riker
-mówiłem ci, że poszedłem do pielęgniarki
–odparł pewnie młodszy
-hahaha to ciekawe co tam robiliście, bo na
pewno nie cię badała –zaśmiał się Rocky –chyba, że bawiliście się w takiego
innego lekarza
-Rocky, zajmij się sobą –powiedział Riker
–ale zgadzam się z Rocky’m, na pewno cię nie badała
-no jak nie, jak tak! Naprawdę byłem w
szpitalu
-hahaha tak odstawiony? Tak to jedynie
mogłeś iść na jakieś gorące spotkanie –powiedział wciąż śmiejący się brunet
-haha teraz to dowaliłeś –wtrącił Ratliff
-Rocky! Zajmijcie się sobą! –wykrzyknął
zdenerwowany Riker, jednak po chwili sam nie wytrzymał i się zaśmiał –ale taka
prawda młody, nie w takich ciuchach
-ile razy mam wam jeszcze mówić, że byłem u
niej? –zdenerwował się Ross
-u niej, czy w szpitalu? –wtrącił tym razem
Ell
-Ratliff, teraz ty? –powiedział najmłodszy
-on ma rację, nie czepiaj się –odparł
Riker, na co Ross zrobił zdziwioną minę –a skoro i niej byłeś… to czemu nie
masz zwolnienia? –to lekko zgasiło brata
-boo… -zawahał się
-everywhere I look and everywhere I go, a milion other guys keep staring
and I know that I could be yours and you could be mine, I just can’t let you
pass me by by… like damn! You could be the one that could mess me up
–śpiewał Rocky poruszając leniwcem w rytm słów (nie wiem jak to inaczej
określić ~od autorki) wszyscy skierowali
na niego wzrok
-Rocky… -zaczął Riker
-hm?
-co robisz?
-zajmuję się sobą –rzucił z entuzjazmem –a ty?
Co robisz?
-próbuję rozmawiać z Ross’em, ale ktoś tu
mi nie daje
-no nie? Ten Ell jest nie do zniesienia
-ejj! Zapamiętam to sobie –wtrącił oburzony
Ell
-pseplasam –uśmiechnął się słodko, jednak
Ratliff odwdzięczył się miną „-_-„
-Rocky, idź do dziewczyn i sprawdź, czy cię
tam nie ma –powiedział Riker
-pff, dobra –odparł oburzony, po czym
wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami
-więc
-zapomniałem koszulki –powiedział nagle
wracając
-idź bez! –zdenerwował się Riker. Brunet nic
nie odpowiedział tylko opuścił pokój
-jutro pójdę po usprawiedliwienie do niej –powiedział
Ross, gdy Rocky wreszcie wyszedł
-i co w nim będziesz miał? „proszę o
usprawiedliwienie nieobecności Ross’a Lynch’a na popołudniowych zajęciach z powodu pobytu ze
mną w łóżku”? –zaczął nabijać się Ell
-wyjdź. Proszę, idź do Rocky’ego i tam się
nabijajcie –powiedział Riker. Ratliff nic nie powiedział. Po prostu wyszedł -dobrze.
Idź jutro po zwolnienie. W przerwie między lekcjami, bo po lekcjach idziemy
ćwiczyć choreografię
-dobra –opadł, po czym zaczął pocierać o
siebie dłońmi
-jakiś problem?
-nie nie, skądże –uśmiechnął się sztucznie,
po czym wziął laptopa i zaczął coś na nim grzebać
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
-cześć, przyszedłem sprawdzić, czy mnie nie
ma –powiedział Rocky wchodząc do pokoju dziewczyn bez pukania. Oczywiście wszystkie
skierowały na niego wzrok, ponieważ był bez koszulki –czemu tak patrzycie? Spodni
też zapomniałem?
-haha nie –zaśmiała się Olivia –i ciebie
raczej też tu nie ma… a przynajmniej nie było do teraz
-wywalili mnie z pokoju –wtrącił nagle
Ellington, który również wszedł bez pukania
-haha, mówiłem, że jesteś nieznośny –uśmiechnął się Rocky
-no ktoś cię musiał zastąpić –odparł, po
czym wszedł w głąb pokoju i usiadł na łóżku jednej z dziewczyn –co tu macie
ciekawego –powiedział biorąc do ręki jakiś magazyn –ugh, moda damska jest nudna
–powiedział, po czym przesiadł się na inne łóżko i wziął do ręki inny magazyn –uu!
Jesteśmy na zdjęciu -wykrzyknął. *One
Direction razem z zespołem R5 przed ich koncertem na Madison Square Garden*
-a tak, zapomniałam wam powiedzieć –odparła
Liv. Wszyscy momentalnie rzucili się w stronę gazety
-wyszedłem sexy –powiedział Rocky. Ponownie
wszyscy skierowali na niego wzrok –jak zwykle z resztą, nie okłamujmy się –dodał
dwukrotnie unosząc brwi
-a nas to już w opisie nie umieszczą –westchnęła
Millie
-przecież nas nawet nie ma na tym zdjęciu. Jesteśmy
na tym drugim –powiedziała Liv
-tak czy inaczej, ludzie powinni wiedzieć
kim jesteśmy –uśmiechnęła się brunetka
-dobra, Liv, może opowiesz o tym pomyśle na
pożegnanie z Jade? –wtrącił Rocky
-ale ja nie miałam żadnego większego
pomysłu… po prostu możemy się z nią tam spotkać, powygłupiać i ten –uśmiechnęła
się
-okej, to może do niej od razu zadzwonię –odparł,
po czym sięgnął po telefon do kieszeni i udał się na korytarz. Po chwili
zadowolony wrócił –powiedziała, że bardzo chętnie i że jej pasuje, więc możemy
teraz ułożyć dokładny plan –powiedział przysiadając się do Olivii
Wszyscy razem ułożyli plan na dzień
pożegnania. Właściwie nie dużo było do ustalenia. Głównie będą korzystać z
atrakcji luna parku. Następnie poszli powiedzieć o planach Riker’owi i Ross’owi.
Później wszyscy zasiedli w pokoju chłopców i zaczęli różne rozmowy. Nim się
obejrzeli wybiła północ i musieli iść spać. Najmłodszy jednak nie mógł spać
przed dłuższą część nocy. Cały czas myślał o tym, jak ma załatwić zwolnienie, a
z drugiej strony myślał wciąż o cudownych chwilach, które zdarzyły się
wcześniej. W końcu uznał, że po prostu jutro pójdzie do Camille i z nią pogada,
po czym wreszcie udało mu się zasnąć.
Heej... trochę długo nic nie dodawałam...szczerze mówiąc po skończeniu poprzedniego rozdziału myślałam, że ten dodam w tydzień i pójdzie mi gładko... jednak się myliłam. nad morzem napisałam chyba do momentu spotkania Ross'a z resztą, a potem kompletnie nie miałam pomysłu co dalej napisać. ale dziś tak jakoś się udało :D choć rozdział średnio mi się podoba i właściwie zaczynałam go 3 razy, ponieważ żaden początek mi nie odpowiadał >__< a co do kolejnego rozdziału... nie wiem kiedy będzie, bo niechętnie to mówię, ale jutro jest rozpoczęcie roku szkolnego... może i powinnam dodać ten rozdział jutro na osłodę? xD dobra tam, niech już będzie dzisiaj. myślałam o czymś, ale zostałam wybita z mojej myśli :| piszcie co sądzicie i serio, proszę Was o komentarze, bo jak ich nie ma to zastanawiam się, czy w ogóle ktoś to jeszcze czyta i czy jest sens to dalej ciągnąć.
żeby za chwilę nie było, że oni nie są dziećmi i nie bawią się pluszakami, oto zdjęcie Rocky'ego z Ronnie'm i Ryland'em. :)
i jeszcze to :3http://instagram.com/p/dV0mn8hUKW/#
a poza tym myślę, że większość z Was już widziała, ale nowy teledysk :D w którym Riker się całuje :| ale dobrze, że choć Rocky nie (Rydel potwierdziła)
i na koniec piosenka z tytułu <3
~Gosia
Uwielbiam Twojego bloga, jaka beka z Rocky'ego i Ratliff'a ^_^
OdpowiedzUsuńAle dlaczego Riker taki poważny cały czas? :c No nic, w każdym razie rozdział udany! Świetny, a ten Rocky z leniwcem... Po prostu genialne ^^
Super jak zawsze xP. Oczywiscie czekam na kolejny rozdzial jak zawsze ;*
OdpowiedzUsuńBoooski, cudowny, genialny!!!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę że nareszcie miałaś wenę i go napisałaś! :D
Ja kocham twojego bloga oraz opowiadanie, a uwierz mi, że nie każdy blog mnie tak wciąga. Jak dla mnie piszesz awesome!!!
Nie mogę się doczekać nexta! ;D
Koffam i życzę weny! ;*****
~Refive <3
Super rozdział. Rocky i Ratliff najlepsi :) czekam na następny
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jak zwykle zresztą *.* jak zwykle czekam z niecierpliwością na następny ^^
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten blog jest udany . Czekam na kolejny rozdział =D
OdpowiedzUsuń~~~~Natalia~~~~
Świetny rozdział :) Najlepszy Rocky i leniwiec! :)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;D
Zajebisty xD a myślałam, że leniwiec to żart xD
OdpowiedzUsuńświetne jak zwykle :**
OdpowiedzUsuńczekam na next:)
~Aga~
Rozdział świetny =) Ciekawa jestem jak Ross skombinuje zwolnienie ;p
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta =]
A huhhuuhuhuhuhu^^ Nareszcie.!! Zajebistyy ^^ Rocky z leniffcem xDD czekam na Next.!!
OdpowiedzUsuńhej ! masz bardzo fany blog !
OdpowiedzUsuńroocky z leniwcem zagina czasoprzestrzen haha XD
swietneee!
zapraszam do siebie
just-trust-me-i-love-u.blogspot.com
http://ross-and-justine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMialam na mysli TEN link XD
twoj blog jest zajebisty ola
OdpowiedzUsuń